"Nie ma wątpliwości co do tego, że 36 pułku nie będzie" - mówił Siemoniak podczas konferencji po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Zaznaczył, że likwidacja będzie rozłożona w czasie.
Szef MON podkreślił, że decyzje personalne po opublikowaniu raportu komisji Millera ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej nie mają "charakteru przepisywania odpowiedzialności karnej czy dyscyplinarnej". "To kwestia odpowiedzialności dowódców" - dodał Siemoniak. Podkreślił także, że wiele osób odeszło z wojska jeszcze przed publikacją.