Jan Rokita unikał lekarz, rzadko chodził na wizyty kontrolne - informuje "Fakt". Ta niechęć do dbania o własne zdrowie niemal kosztowała polityka życie. Rokita niespodziewanie wylądował we włoskim szpitalu w ciężkim stanie.

Jak donosi "Fakt" Jan Rokita już od kilku miesięcy skarżył się na dolegliwości związane z układem pokarmowym. Bagatelizował jednak te objawy - mówią gazecie znajomi polityka.

Ponad tydzień temu w ciężkim stanie, po ostrym ataku bólu brzucha, polityk trafił do szpitala Osperade Civili w Agropoli, niedaleko Neapolu. Później przeniesiony został do rzymskiej Polikliniki Gemelli.

Pasierbica polityka Katarzyna Arnold poinformowała, że przyczyną jego choroby może być nowotwór trzustki lub jej zapalenie.