"Wiem, że już jest w klinice w Rzymie i zapewne ma tam jakieś badania. Jakie są ewentualne decyzje lekarskie, tego nie wiem" - zaznaczył Lasota.
Jak powiedział, na razie nie ma nowych informacji o stanie zdrowia Rokity; czeka na telefon od żony Rokity, Nelly.
Według Lasoty, doniesienia mediów o bardzo złym stanie Rokity są przesadzone. "Rozmawiałem z nim w sobotę telefonicznie i mówił dość dziarskim głosem. Te dzisiejsze informacje, wydaje mi się, że nie do końca są oparte na rzetelnym zbadaniu wszystkich okoliczności" - ocenił Lasota.
Dodał, że Rokita z powodu dolegliwości układu pokarmowego od tygodnia przebywał w niewielkim szpitalu na południu Włoch, około 100 km od Neapolu. Tamtejsi lekarze zdecydowali jednak, że pacjent powinien zostać przetransportowany do specjalistycznej placówki.
"Stąd skorzystaliśmy z pomocy kardynała Stanisława Dziwisza (by przenieść Rokitę do Gemelli), który błyskawicznie pomógł, korzystając ze swoich kontaktów" - zaznaczył Lasota.
Wtorkowy "Super Express", który podał informację o chorobie Rokity, napisał, że w stanie krytycznym trafił on do szpitala z powodu choroby trzustki.
Komentarze(18)
Pokaż:
Tam dostał ataku-t.j boleści brzucha.
Wezwano karetkę pogotowia,która zabrała go do szpitala.
W szpitalu stwierdzono zapalenie trzustki.
Jak będzie taka możliwość(poczuje się lepiej,to zostanie przewieziony do polskiego szpitala.
Ale ,po co pisać całą prawdę?
Tam dostał boleści brzucha i wezwano do niego kartkę pogotowia.
Po przeprowadzeniu badań okazało się że ma zapalenie trzustki.
Jeśli pozwoli na to jego stan zdrowia zostanie przewieziony do polskiego szpitala.
Polskie media nie informują dokładnie o wszystkich okolicznościach zdarzeń bo są po to,żeby siać ferment w polskim społeczeństwie!
Z tego fermentu(pieniędzy) przecież żyją!
Pzdr.