Mirosław Drzewiecki był jednym z najbliższych współpracowników Donalda Tuska. Ich drogi rozeszły się ponad półtora roku temu, po wybuchu afery hazardowej. Nad Drzewieckim zawisł zarzut lobbowania za korzystnymi dla biznesmenów zapisami w ustawie hazardowej. Kiedy premier zdymisjonował go ze stanowiska ministra sportu, Miro wyjechał na wiele miesięcy do USA, gdzie grał w golfa, mieszkał w luksusowych apartamentach i mówił "że Polska to dziki kraj".
W tym tygodniu gotowe mają być wstępne listy polityków PO kandydujących do parlamentu. Po raz pierwszy od wielu lat Drzewiecki się na nich nie znajdzie.