Żegnając zmarłego prowincjał salezjanów ks. Sławomir Łubian podkreślił, że ks. Rybiński, był otwartym na innych ludzi, "także pośród Tunezyjczyków znalazł wielu przyjaciół i tych, którzy bardzo go cenili".
Abp Józef Michalik mówił o płomieniu w sercu młodego kapłana, "który płynął z miłości do ludzi, do dzieci, do młodzieży i do każdego człowieka". Apelował, by ten płomień wiary i miłości do drugiego człowieka "nigdy nie zgasł naszych w sercach".
W uroczystościach - oprócz wspólnoty salezjańskiej z Polski i z zagranicy, uczestniczyli m.in. rodzice zmarłego, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, sekretarz KEP bp Stanisław Budzik, biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser, konsul Tunezji w Polsce, duchowieństwo, siostry zakonne oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.
Ciało kapłana spocznie w środę w grobowcu wspólnoty salezjańskiej na cmentarzu bródnowskim
Ks. Rybiński został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w kształtowaniu postaw moralnych dzieci i młodzieży, za dawanie świadectwa miłości do człowieka oraz osiągnięcia w pracy misyjnej.
Ciało kapłana spocznie w środę w grobowcu wspólnoty salezjańskiej na cmentarzu bródnowskim.
Ks. Rybiński miał 34 lata. Należał do polskiej prowincji salezjanów z siedzibą w Warszawie; od czterech lat przebywał na misji w Manouba w Tunezji. 18 lutego znaleziono go z podciętym gardłem w garażu prywatnej szkoły religijnej w podmiejskiej dzielnicy Tunisu, Manoubie. W dzień po śmierci salezjanina rząd Tunezji potępił jego zamordowanie i zaapelował do "wszystkich duchownych oraz podmiotów społeczeństwa obywatelskiego" o zdecydowane działania, "by uniknąć powtórzenia się podobnych aktów".