Przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin potwierdził w piątek gotowość tej instytucji do współpracy z Polską w śledztwie w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem.

"Przekazaliśmy Polsce propozycje dotyczące organizacji wspólnej pracy. W lutym tego roku spodziewamy się przyjazdu polskich przedstawicieli" - oświadczył Bastrykin w wypowiedzi dla telewizji NTV.

Szef Komitetu Śledczego FR oznajmił też, iż nie potrafi powiedzieć, jak długo potrwa dochodzenie w sprawie wypadku tupolewa. "Zajmie tyle czasu, ile będzie potrzeba na przeprowadzenie wszechstronnego i obiektywnego śledztwa" - powiedział.

Komitet Śledczy zbada wszelkie informacje ws. Smoleńska, w tym tą o instrukcji

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował w piątek, że w śledztwie w śledztwie w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, zweryfikuje wszelkie informacje dotyczące tego wypadku, w tym te pojawiające się w mediach.

"Mogę powiedzieć, że w ramach tego dochodzenia będą weryfikowane wszelkie dane i skrupulatnie analizowane wszelkie informacje o faktach i dokumentach, które w ten czy inny sposób mają związek z tym postępowaniem karnym, w tym informacje pojawiające się w środkach masowego przekazu" - oświadczył rzecznik Komitetu Śledczego FR Władimir Markin, którego cytuje agencja RIA-Nowosti.

W tej samej depeszy rosyjska agencja poinformowała o piątkowej publikacji wielkonakładowej "Komsomolskiej Prawdy", sugerującej istnienie w polskim 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego tajnej instrukcji, zgodnie z którą samolot może odejść na lotnisko zapasowe tylko za zgodą "głównego pasażera". Strona polska zaprzeczyła, by taka instrukcja istniała.