Polska prokuratura wojskowa wysłała do strony rosyjskiej wniosek, w którym zwróciła się, m.in. o przesłuchanie jako świadków kontrolerów lotu ze smoleńskiego lotniska - poinformowała PAP w środę Naczelna Prokuratura Wojskowa.

"We wniosku strona polska zwróciła się o przesłuchanie w charakterze świadków kontrolerów lotu z lotniska Siewiernyj, z udziałem polskich prokuratorów wojskowych, którzy będą mieli możliwość zadawania przesłuchiwanym szczegółowych pytań" - powiedział PAP rzecznik NPW prok. Zbigniew Rzepa.

Ponadto w piśmie - które jest siódmym wnioskiem o pomoc prawną strony polskiej skierowanym do Rosjan - polscy prokuratorzy ponownie zwrócili się o przekazanie rejestratorów samolotu wraz z oryginalnymi magnetycznymi nośnikami danych oraz wraku i szczątków Tu-154M. Postulat przekazania tych dowodów znalazł się już we wcześniejszych polskich wnioskach sformułowanych wkrótce po katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku.

Siódmy wniosek dotyczy też możliwości wyjazdu do Rosji grupy biegłych, którzy dokonaliby w Moskwie badań oryginalnych rejestratorów samolotu Tu-154M. "W sytuacji, gdyby wypożyczenie rejestratorów okazało się na obecnym etapie niemożliwe, strona polska wniosła o umożliwienie przeprowadzenia badań zewnętrznych magnetycznych nośników danych, jak również wykonanie kopii zawartych na nich zapisów, w obecności polskich biegłych i specjalistów, na terenie Federacji Rosyjskiej" - podała NPW.

"Realizacja wniosku we wskazanym zakresie ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia prawidłowości i rzetelności prowadzonego postępowania" - dodał prok. Rzepa.

W połowie stycznia podczas posiedzenia sejmowych komisji, dotyczącego katastrofy smoleńskiej, wojskowy prokurator okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg informował posłów, że polscy prokuratorzy przygotowują się do zaplanowanego na luty wyjazdu do Moskwy. Mówił wówczas, że "wielce prawdopodobnym jest, że będzie im umożliwiony udział w przesłuchaniu (...) kierownika lądowania i kierownika strefy lądowania". "Polscy prokuratorzy nie omieszkają podnieść pewnych kwestii, które dotychczas podnoszone nie były" - zaznaczył.

Kontrolerzy po raz pierwszy przesłuchani zostali w kwietniu 2010 r., niedługo po katastrofie. Rosja unieważniła jednak ich pierwsze zeznania z powodu "nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Rosyjska prokuratura przesłała stronie polskiej nowe protokoły przesłuchań z sierpnia ub.r.; media podawały, że różnią się one od tych kwietniowych. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił sejmowym komisjom, że polska prokuratura dąży także do przesłuchania zastępcy dowódcy bazy w Smoleńsku Mikołaja Krasnokutskiego.



O tym, że polska prokuratura zamierza ponownie wystąpić do rosyjskich śledczych w sprawie wydania wraku i oryginalnych rejestratorów Tu-154M mówił w połowie stycznia rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk. Wyjaśniał wtedy, że we wniosku zostanie ponowiona prośba o wydanie ich na stałe; jeśli będzie to niemożliwe polska prokuratura wniesie o to, by do Rosji mogli pojechać polscy biegli lub żeby - przed zakończeniem postępowania w Rosji - rejestratory udostępnić Polsce czasowo. Informował też, że w wystąpieniu będzie lista istotnych świadków, którzy mieliby zostać przesłuchani w Moskwie w obecności polskich prokuratorów.

Sześć poprzednich wniosków o pomoc prawną wysłanych do Rosji na razie zostało zrealizowane częściowo. Prokuratura wojskowa wysłała także wniosek do Stanów Zjednoczonych - wciąż czeka on na realizację. Zrealizowany został natomiast wniosek skierowany do Białorusi. Polska prokuratura w najbliższych tygodniach otrzymać ma także kolejne 30 tomów akt z Rosji w ramach realizacji wysłanych wniosków. W materiałach tych zawarte będą najprawdopodobniej m.in. uzupełniające dokumenty dotyczące sekcji zwłok ofiar katastrofy.