Poniżej przedstawiamy kalendarium wydarzeń ws. rzekomej korupcji w wyborach samorządowych w Wałbrzychu.
- 21 listopada 2010 r. - Mirosław Lubiński (KWW Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa) i Piotr Kruczkowski (PO) przeszli do drugiej tury wyborów na prezydenta Wałbrzycha. Lubiński zdobył 26,80 proc. głosów, a Kruczkowski 24,70 proc. Frekwencja wyniosła 39,44 proc.
Kolejne miejsca zajęli: Patryk Wild (KWW Patryk Wild) - 19,10 proc., Henryk Gołębiewski (SLD) - 10,68 proc., Piotr Sosiński (PiS) - 9,78 proc., Bogusława Czupryn (KWW Klub Inicjatyw Społecznych Mieszkańców Wałbrzycha w Wałbrzychu) - 5,17 proc., Andrzej Zibrow (KWW Andrzeja Zibrowa Dobry Samorząd) - 3,78 proc. głosów.
- 1 grudnia - Sztab wyborczy Mirosława Lubińskiego zawiadomił wałbrzyską prokuraturę o popełnieniu korupcji politycznej przez senatora PO i pełnomocnika powiatowym komitetu wyborczego PO w Wałbrzychu Romana Ludwiczuka. Ludwiczuk miał proponować pełnomocnikowi sztabu wyborczego Lubińskiego Longinowi Rosiakowi stanowisko wicestarosty wałbrzyskiego, a jego żonie pracę w jednej ze spółek miejskich oraz atrakcyjny wyjazd na wakacje, jeśli ten przejdzie na jego stronę.
- 2 grudnia - Ludwiczuk w specjalnym oświadczeniu przeprosił mieszkańców Wałbrzycha, przyjaciół i wszystkie osoby, "które mogą czuć się dotknięte" opublikowaną rozmową z jego udziałem. "Moją intencją nie było obrażenie kogokolwiek. Popełniłem błąd. Taka rozmowa nie powinna mieć nigdy miejsca" - napisał.
- Ludwiczuk zrezygnował z członkostwa w PO.
- 3 grudnia - Patryk Wild złożył w sądzie protest wyborczy, w którym domaga się powtórzenia wyborów do rady miasta, rady powiatu oraz wyborów na prezydenta miasta.
- 5 grudnia - Piotr Kruczkowski został wybrany na prezydenta Wałbrzycha. W II turze wyborów uzyskał 50,59 proc. głosów. Mirosław Lubiński zdobył 49,41 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 41,95 proc. Na Kruczkowskiego głosowało 13 880 osób, a na Lubińskiego 13 555, różnica między kandydatami wyniosła więc zaledwie 325 głosów.
- 7 grudnia - Sztab wyborczy Mirosława Lubińskiego złożył wniosek o ponowne przeliczenie głosów, które zostały oddane w II turze wyborów samorządowych. Lubiński podkreślił, że po dokładnym przeanalizowaniu wyników z wałbrzyskich komisji wyborczych okazało się, że 332 głosy zostały unieważnione, ponieważ postawione zostały krzyżyki przy nazwiskach obu kandydatów.
- 9 grudnia - Roman Ludwiczuk złożył do wałbrzyskiej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i dopuszczenia się manipulacji przy rejestracji nagrania jego rozmowy z Longinem Rosiakiem.
- 10 grudnia - Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wszczęła śledztwo dotyczące korupcji wyborczej w Wałbrzychu przed I i II turą wyborów samorządowych. Śledztwo wszczęte zostało na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne we Wrocławiu. Śledztwem został objęty okres od początku listopada 2010 r. do 5 grudnia 2010 r.
- 17 grudnia - Piotr Kruczkowski w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że nigdy nie kupował, nikomu nie zlecał ani nie brał udziału w spotkaniach dotyczących kupowania głosów wyborców.
- 20 grudnia - Sąd Okręgowy w Świdnicy zdecydował, że proces dotyczący ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenta miasta i ewentualnego rozpisania wyborów w Wałbrzychu odbędzie się 4 stycznia 2011 r.
- 29 grudnia - prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i legenda Solidarności Władysław Frasyniuk zaapelowali do premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego, by przyjrzeli się sytuacji w Wałbrzychu i ewentualnemu kupowaniu głosów wyborczych. Domagali się od nich wprowadzenia programu "zero tolerancji", który pozwoli zapobiegać naruszeniom ordynacji wyborczej.
- 30 grudnia - Mirosław Lubiński złożył wniosek, aby ewentualne powtórzenie wyborów samorządowych w Wałbrzychu odbyło się pod nadzorem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- 3 stycznia 2011 r. - Ok. 30 osób wzięło udział w pikiecie "Czyste ręce" przed Urzędem Miejskim w Wałbrzychu. Pikietujący w białych rękawiczkach domagali się ukarania winnych rzekomej korupcji wyborczej i powtórzenia wyborów samorządowych w tym mieście. Mieli m.in. plakat "Wałbrzych to nie Białoruś".
- "Gazeta Wyborcza" w artykule "Wałbrzyska Watergate" poinformowała, że dotarła do nagrań rozmowy Roberta S., który ujawnił aferę kupowania głosów w Wałbrzychu, z prezesem Wałbrzyskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (WPWiK) Stefanosem Ewangielu, kandydatem PO na radnego miejskiego. S. sam miał kupować głosy w zamian za obiecaną wcześniej pracę w WPWiK. Gdy pracy nie dostał - zaczął "sypać".
Po rozmowie w wodociągach Robert S. spotkał się z kolei ze znajomą Agnieszką, która wciągnęła go w akcję kupowania głosów. Z relacji "GW" wynika, że Agnieszka dobrze zna się z Ewangielu i że jej obiecał umorzenie długów za mieszkanie. "Agnieszka opowiada Robertowi S., że 500 zł za kupowanie głosów miał jej zapłacić również prezes innej wodociągowej spółki Piotr Głąb, kandydat PO do rady powiatu" - napisała Wyborcza.
- Stefanos Ewangielu i Piotr Głąb zawiesili swoje członkowstwo w PO.
- 4 stycznia - W Sądzie Okręgowym w Świdnicy rozpoczął się proces dotyczący wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Rozpatrywany jest protest wyborczy złożony przez Wilda.
W rozmowie z PAP rzecznik świdnickiego sądu sędzia Tomasz Białek powiedział, że w toczącym się procesie sąd może wydać wyrok, w którym uzna ważność wyborów lub zdecydować o przeprowadzeniu ponownego głosowania. "W tym drugim wypadku sędzia zadecyduje również, czy należy powtórzyć wybory w całości czy np. tylko ich II turę" - mówił Białek.