Brak postępów w sprawie pomocy z unijnego Funduszu Solidarności dla powodzian w Polsce. KE wciąż analizuje złożony przez rząd pod koniec lipca wniosek, co może jej jeszcze zająć "kilka tygodni lub miesięcy" - powiedział w środę rzecznik KE Ton Van Lierop.

"Otrzymaliśmy wniosek w lipcu. Eksperci KE wciąż go sprawdzają, tak by KE mogła go zaaprobować lub odrzucić. Nie ma wyznaczonego jakiegoś terminu. To może zająć jeszcze kilka tygodni lub kilka miesięcy" - wyjaśnił rzecznik na konferencji prasowej.

Nawet jeśli KE zgodzi się na udzielenie wparcia, to potem zielone światło musi dać zarówno Parlament Europejski, jak i ministrowie finansów państw UE.

Polska wystąpiła do KE 23 lipca po powodziach w maju i czerwcu. Jeśli Polska zechce, to będzie mogła wystąpić o dodatkową pomoc w związku z powodziami, które nawiedziły kraj później.

Polska wystąpiła o przyznanie pomocy finansowej z Funduszu Solidarności

Polska wystąpiła o przyznanie pomocy finansowej z Funduszu Solidarności między innymi na odbudowę infrastruktury komunalnej: wodociągów, kanalizacji, dróg i mostów zniszczonych podczas tegorocznych powodzi. Straty, jakie spowodował żywioł, oszacowano we wniosku na ponad 2,9 mld euro (łącznie ze stratami w rolnictwie). Czyli więcej niż 0,6 proc. PKB za 2009 r. - warunek niezbędny, by ubiegać się w Komisji Europejskiej o finansowanie szkód powstałych w wyniku poważnej klęski żywiołowej.

W maju i czerwcu 2010 r. miały miejsce w Polsce silne opady deszczu, które spowodowały powodzie i osunięcia terenu w 14 z 16 regionów. Poszkodowanych zostało około 266 tysięcy osób, a około 31 tysięcy zostało ewakuowanych. Straty poniosło 811 gmin oraz około 1300 przedsiębiorstw. Łącznie uszkodzonych zostało około 80 tysięcy km dróg wojewódzkich, gminnych i powiatowych. Konieczne będzie wyremontowanie 1160 km dróg krajowych, 59 mostów oraz zlikwidowanie 111 osuwisk.