Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski zadeklarował w wtorek, że chce wierzyć w prawdziwą i głęboką przemianę swojego konkurenta w wyborach Jarosława Kaczyńskiego.

Podkreślił jednocześnie, że "wielki znak zapytania" nad głębokością tej przemiany stawia zachowanie sztabu kandydata PiS.

"Bo może to być podział ról - że ktoś występuje jako umiarkowany polityk, a na jego zapleczu ostrzą brzytwy i noże" - powiedział Komorowski na konferencji prasowej w Częstochowie.

Komorowski dodał, że życzy zarówno Jarosławowi Kaczyńskiemu - jak i Januszowi Palikotowi - żeby zmienili styl uprawiania polityki i sposób wypowiedzi. "Ale także - w przypadku Jarosława Kaczyńskiego - żeby zmienił dotychczasowe poglądy" - dodał.

Odnosząc się do wywiadu Kaczyńskiego dla "Rzeczpospolitej" Komorowski powiedział, że jest on być może "zapowiedzią zasadniczej korekty dotychczasowych poglądów".

"Tzn. same deklaracje - i to jeszcze składane w okresie czysto wyborczym - nie wystarczą"

Kaczyński w wywiadzie dla "Rz" powiedział m.in., że w celu zreformowania państwa należy wypracować ponadpartyjny kompromis, a także przeciąć "węzły gordyjskie", które blokują rozwój Polski. "Nie mówmy o IV RP, skupmy się na powrocie do szybkiego wzrostu gospodarczego, wzrostu eksportu, inwestycji i budownictwa, poprawie stopy życiowej, poczucia bezpieczeństwa obywateli oraz wysokiego optymizmu społecznego" - powiedział w wywiadzie Kaczyński.

Komorowski podkreślił, że tego rodzaju deklaracje muszą być weryfikowane przez czyny. "Tzn. same deklaracje - i to jeszcze składane w okresie czysto wyborczym - nie wystarczą. Cieszę się w związku z tym podwójnie z obecności pana prezesa w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Cieszę się, bo to być może jest pierwszy czyn. Należy jednak zadbać o to, aby nie było wątpliwości, czy obowiązują stare czyny czy nowe słowa" - powiedział dziennikarzom marszałek Sejmu.

Jak dodał, oczekuje też, że "za słowami, że się nie chce mówić o IV RP, pójdzie coś więcej". "Nie wystarczy nie mówić, trzeba także w jakiejś mierze rozliczyć się ze sposobem funkcjonowania IV RP, rozumianej nie tylko jako koalicja z Andrzejem Lepperem, ale również na przykład jako śmierć Barbary Blidy. Trzeba rozliczyć się z mechanizmami, które doprowadziły do tego rodzaju patologii w polskim życiu. Życzę Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby potrafił to zrobić" - powiedział Komorowski.