Los Angeles będzie dzisiaj najbardziej oblężonym miastem świata. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się około 17. polskiego czasu na cmentarzu Forest Lawn i wezmą w nich udział tylko najbliżsi Michaela. Rodzinę Jacksona z ich domu w dzielnicy Encino na cmentarz, a potem do Staples eskortować będzie kalifornijska policja.

W Staples Center o 19. polskiego czasu odbędzie się publiczne pożegnanie Króla. W ceremonii weźmie udział 17 tysięcy osób, ale władze LA spodziewają się najazdu nawet i 700 tysięcy fanów, którzy zechcą towarzyszyć piosenkarzowi w ostatniej drodze.

Aby nie doszło do dramatycznego zablokowania ruchu w LA, spory obszar wokół Staples Center zostanie zamknięty. Władze Miasta Aniołów zapowiedziały ponadto, że żadnych orszaków żałobnych przez miasto nie będzie. Nawołują do pozostania w domach i oglądania transmisji pogrzebowej w telewizji, internecie albo kinach. Wiele bowiem z położonych najbliżej Staples Center multipleksów wyświetlać będzie telewizyjne relacje z pogrzebu.

Z myślą o fanach uruchomiono specjalny serwis staplescenter.com, gdzie po dokonaniu odpowiednio szybkiej rejestracji uzyskiwało się prawo wzięcia udziału w losowaniu darmowych wejściówek na pogrzeb Michaela (dla 11 tysięcy osób - bezpośredni udział w ceremonii w Staples Center, 6 500 obejrzy mszę na telebimie w pobliskim Nokia Theatre, 500 miejsc w Staples zarezerwano dla rodziny, najbliższych i wybranych VIP-ów).

Stevie Wonder i Magic Johnson na pogrzebie Jacksona

W ostatniej drodze Jacksonowi towarzyszyć będzie jego rodzina, wielbiciele oraz największe gwiazdy muzyki pop i soul, jak Jennifer Hudson, Stevie Wonder, John Mayer, Lionel Richie, Smokey Robinson, Usher. Mariah Carey ma wykonać przebój "I'll Be There" The Jackson 5. Mają się także pojawić wielkie gwiazdy sportu - Kobe Bryant, Magic Johnson, działacz społeczny Martin Luther King III, aktorka Brooke Shields, założyciel legendarnej wytwórnii Motown Records, Berry Gordy.

Wiadomo także, kto nie weźmie udziału w pożegnaniu Jacksona

W Staples nie pojawi się matka jego dzieci, Debbie Rowe oraz wieloletnia przyjaciółka piosenkarza, Elizabeth Taylor. Jak aktorka napisała na swoim profilu w serwisie Twitter, odrzuciła zaproszenie, bo nie chce uczestniczyć w zbiorowej histerii pogrzebowej. "Nie wierzę, że Michael chciałby, abym swój smutek po jego odejściu dzieliła z milionami ludzi" - napisała Taylor. "To, co czuję, jest sprawą między mną a nim. Nie do wystawiania na widok publiczny".

Czytaj więcej na dziennik.pl.