Powierzenie wykonywania obowiązków I Prezesa Sądu Najwyższego sędziemu Kamilowi Zaradkiewiczowi to decyzją polityczną - ocenił w czwartek niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.

Prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków I Prezesa Sądu Najwyższego z dniem 1 maja sędziemu SN Kamilowi Zaradkiewiczowi, do czasu powołania I Prezesa Sądu Najwyższego - poinformował w czwartek na Twitterze rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Hołownia na czwartkowej konferencji prasowej ocenił, że powołanie Zaradkiewicza jest "decyzją polityczną". "Sędzia Zaradkiewicz znany jest z tego, co wydarzyło się w Trybunale Konstytucyjnym w 2016 r., z tej zdrady TK, która wtedy się dokonała. Jest to też bliski współpracownik ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry" - zauważył.

Hołownia zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, zadba, aby doprowadzić do Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego, aby to ono wyłoniło niezawisłego kandydata na I Prezesa SN. Zapowiedział też, że zaprosi do Pałacu Prezydenckiego sędziów wybranych w 2015 r. na sędziów TK.

"To nie jest tak, że władza wykonawcza, jeśli wygrała wybory, to ma również prawo do tego, aby obsadzać władzę sądowniczą. To niezależne od siebie władze, niezawisłe władze" - podkreślił. "Elementarny porządek, którego broniła prof. Małgorzata Gersdorf, należy dzisiaj w Rzeczpospolitej przywrócić" - dodał.

Wraz z końcem kwietnia upływa sześcioletnia kadencja obecnej I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Jak przekazało biuro prasowe SN, od początku maja sędzia Gersdorf przechodzi w stan spoczynku.

W połowie kwietnia SN poinformował, że w związku z ograniczeniami związanymi z epidemią odwołany został termin Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego ws. wyboru kandydatów na I prezesa. Będzie ono mogło być zwołane po ustaniu zakazów w kontaktowaniu się obywateli - zdecydowała Małgorzata Gersdorf.