Pierwsza medalistka olimpijska w Iranie taekwondzistka Kimia Alizadeh Zenoorin, która w Rio de Janeiro zdobyła brąz, opuściła potajemnie kraj, czym zszokowała opinię publiczną. "Szok dla irańskiego taekwondo. Kimia Alizadeh wyemigrowała do Niderlandów” - napisała agencja ISNA.

Według słów trenera 21-letnia zawodniczka ma kontuzję i dlatego nie pokazuje się publicznie, ale media nie wierzą szkoleniowcowi. ISNA informuje, że zawodniczka jest już od kilku dni w Niderlandach i kontynuuje treningi.

Inna znacząca agencja w Iranie, Tasnim, ze zdziwieniem odnotowała fakt, że "federacja i rodzina zawodniczki jeszcze nie zareagowała na informacje i nie dementuje, ani nie potwierdza niczego".

Taekwondo jest jedną z popularniejszych dyscyplin sportu w Iranie. Zawodnicy tego państwa medale igrzysk zdobywali od 1948 roku, ale w Rio de Janeiro po raz pierwszy na olimpijskim podium stanęła kobieta z tego kraju. W walce o brąz w kat. 57 kg pokonała Szwedkę Nikitę Glasnovic. Wówczas prezydent Iranu pogratulował jej osobiście:

"Moja córko! Kimia zrobiłaś wielką rzecz, szczególnie dla wszystkich kobiet. Uczyniłaś je szczęśliwymi, życzę Ci szczęścia w życiu" - napisał w 2016 r. na Twitterze prezydent kraju Hasan Rouhani.

Gdyby informacje o wyjeździe Alizadeh do Niderlandów się potwierdziły, byłaby to kolejna taka +afera+ w irańskim sporcie. We Francji od pewnego czasu przebywa 16-letni wicemistrz świata w szachach szybkich Alireza Firouzja (w grudniowym czempionacie globu w Moskwie startował pod flagą FIDE), który najprawdopodobniej zostanie tam na stałe i będzie reprezentował barwy kraju nad Sekwaną. (PAP)