Partia rządząca otworzyła w kampanii nowe wrota populizmu: dawanie wyborcom gotówki – uważa prof. Antoni Dudek, historyk i politolog

Czym kampania przed eurowyborami różniła się od poprzednich? Co pana zaskoczyło?

Otwartość, z jaką prezes PiS użył kiełbasy wyborczej. Politycy sięgali już po podobne chwyty, ale nigdy nie było takiej ostentacji jak 13. emerytura. Resztę propozycji z piątki Kaczyńskiego można tłumaczyć wyrównywaniem nierówności społecznych czy działaniami prorozwojowymi. Ale w przypadku świadczenia dla emerytów przekaz jest wprost: do tej pory te wybory was nie interesowały, ale rząd daje wam prezent i wypada powiedzieć „dziękuję” przy urnach.