Podczas rozprawy ws. ciążących na nim zarzutów dot. czynów pedofilskich wobec dwóch chłopców, jakich dopuścił się w 1996 r., kardynał George Pell został pozbawiony w środę możliwości korzystania z dobrodziejstw kaucji i został wysłany do aresztu tymczasowego.
Sędzia Peter Kidd unieważnił ubiegłoroczną decyzję o wypuszczeniu kard. Pella na wolność za kaucją, co duchowny uzyskał w 2018 r. w związku z leczeniem, jakiemu się poddał.
Podczas rozprawy, jaka toczyła się przed sądem w Melbourne w środę podjęto decyzję, że duchowny, któremu postawiono 5 zarzutów molestowania seksualnego nieletnich oraz dopuszczenia się innej czynności seksualnej wobec trzynastolatka - za co grozi mu co najmniej 10 lat więzienia, ma przebywać w areszcie do 13 marca, gdy zostanie wydany ostateczny wyrok w tej sprawie.
We wtorek poinformowano, że ława przysięgłych sądu australijskiego stanu Victoria uznała kardynała Pella, mianowanego przez Franciszka w 2014 roku prefektem Sekretariatu ds. Ekonomii, za winnego czynów wykorzystywania seksualnego wobec dwóch chłopców w wieku 13 lat.
Zarzuty wobec byłego metropolity Melbourne dotyczą roku 1996, gdy - według aktu oskarżenia - molestował nieletnich chórzystów w miejscowej katedrze po odprawieniu tam mszy.
77-letniemu dostojnik, do niedawna bliski współpracownik papieża, od początku odrzuca wszelkie oskarżenia i twierdzi, że jest niewinny.
Niezależnie od tych porotestacji niewinności, papież Franciszek wydał we wtorek zakaz publicznego pełnienia posługi przez kardynała Pella i jego kontaktów z nieletnimi - poinformował we wtorek rzecznik Watykanu Alessandro Gisotti. Także we wtorek Watykan ogłosił, że kardynał nie jest już więcej prefektem Sekretariatu ds. Ekonomii.
Są to "środki zapobiegawcze" zastosowane w oczekiwaniu na definitywne potwierdzenie faktów. Jak podkreślił rzecznik Watykanu, w ten sposób Stolica Apostolska przyłącza się do tego, co zadeklarował przewodniczący konferencji episkopatu Australii i przyjmuje do wiadomości wyrok pierwszej instancji w sprawie kardynała Pella.
"To wiadomość bolesna, która - czego jesteśmy świadomi - wstrząsnęła bardzo wielu osobami nie tylko w Australii" - podkreślił rzecznik. Gisotti dodał: "Jak zostało to potwierdzone przy innych okazjach, zachowujemy najwyższy szacunek dla australijskich władz sądowych".
"W imię tego szacunku oczekujemy teraz na wynik procesu apelacyjnego przypominając, że kardynał Pell zapewniał wielokrotnie o swej niewinności i ma prawo do obrony aż do ostatniej instancji" - głosi nota rzecznika.
Jak wyjaśniono w Australii, werdykt 12-osobowej ławy przysięgłych sądu stanu Victoria był jednomyślny i został wydany już w grudniu, ale ogłoszono go po dwóch miesiącach.
Gdy w czerwcu 2017 roku kardynał Pell został oskarżony o wielokrotne molestowanie seksualne nieletnich, papież udzielił mu urlopu na czas procesu. Od tamtego czasu wpływowy do niedawna prefekt Sekretariatu ds. Ekonomii, który faktycznie pełnił funkcję odpowiednika "ministra finansów" Watykanu, nie wrócił do Rzymu.
W grudniu 2018 roku dostojnik został usunięty przez Franciszka z Rady Kardynałów, pomagającej mu w zarządzaniu Kościołem i przygotowaniu reformy Kurii Rzymskiej.
O decyzji ławy przysięgłych oraz papieża w sprawie kardynała Pella poinformowano dwa dni po zakończeniu historycznego watykańskiego spotkania przewodniczących episkopatów z całego świata na temat walki z pedofilią i ochrony nieletnich.(PAP)
mars/