Wybory samorządowe były festiwalem demokracji – ocenił na Twitterze w poniedziałek Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Szef MSWiA pogratulował zwycięzcom.
"Wszystkim prezydentom, burmistrzom, wójtom wybranym w bezpośrednich wyborach serdecznie gratuluję. Życzę Państwu, aby za pięć lat nikt z Waszych wyborców nie żałował swojego wyboru. Wasze powodzenia i osiągnięcia będą składały się na sukces całej Polski" – napisał Brudziński.
Przypomniał, że "jeszcze parę miesięcy temu (opozycja – PAP) snuła kasandryczne opowieści o końcu demokracji i rzekomych przegotowaniach do masowych fałszerstw". A wybory okazały się – w jego ocenie – "festiwalem demokracji".
O rzekomym zagrożeniu fałszerstwami mówiła podczas tegorocznego forum ekonomicznego w Krynicy liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. "Jeżeli ktoś zmienia prawo tak, że jakieś niewyraźne zakreślenie ma być uznane za ważny głos wyborczy, to robi się przestrzeń, żeby szanse na fałszerstwo były większe" – oceniła. Wtórował jej Grzegorz Schetyna. "Nie pozwolimy na to, żeby te wybory odbyły się poza kontrolą (…) najważniejsze to mężowie zaufania i jak najwięcej ludzi, którzy będą patrzyć się na ręce w tej sprawie" – cytowała szefa Platformy Obywatelskiej "Gazeta.pl".
Druga tura wyborów samorządowych odbyła się w niedzielę, 4 listopada. Wybrano w niej 649 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Np. w Gdańsku sprawujący od 1998 r. funkcję prezydenta Paweł Adamowicz ("Wszystko dla Gdańska") pokonał Kacpra Płażyńskiego (Zjednoczona Prawica), a w Krakowie Jacek Majchrowski ("Obywatelski Kraków") wygrał z Małgorzatą Wassermann (Zjednoczona Prawica). Frekwencja wyniosła 48,83 proc. (PAP)
Autor: Wojciech Kamiński