"W większości przypadków gorzowianie nie dali się oszukać. Jak zawsze, przestępcy wzięli na celownik głównie osoby starsze. Niestety jedna z mieszkanek miasta dała się namówić naciągaczom i straciła w wyniku przestępstwa blisko 60 tys. zł" – powiedział Sławek.
Z relacji osób zgłaszających próby oszustwa wynika, że dzwoniły do nich osoby podające się za funkcjonariuszy CBŚP, prosząc o przekazanie dużej sumy pieniędzy w celu zatrzymania ewentualnych oszustów. Obecnie policja intensywnie pracuje nad ustaleniem i zatrzymaniem tych przestępców.
"Policjanci nigdy nie wykonują takich telefonów ani nie odbierają osobiście żadnych pieniędzy. Po rozmowie telefonicznej, której przebieg wyda nam się podejrzany, powinniśmy jak najszybciej powiadomić policję" – przypomniał Sławek.
Policja przestrzega, że oszuści są dobrze zorganizowani i próbują wyłudzać pieniądze różnymi metodami. Oprócz podawania się za policjantów podszywać się m.in. pod hydraulików, administratorów budynków czy przedstawicieli innych instytucji. W takich przypadkach zawsze należy zweryfikować informacje podawane przez takie osoby.
Gorzowscy policjanci cyklicznie informują społeczeństwo o tym, jak nie stać się ofiarą oszustwa oraz spotykają się z przedstawicielami banków i instruują ich by ostrzegać klientów o ewentualnym zagrożeniu oszustwem.
"Właśnie dzięki postawie pracownika banku, jego klient zrezygnował z wypłacenia znacznej ilości pieniędzy, które jak się później okazało miały być przekazane oszustom" – dodał Sławek. (PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz