Ok. pół tysiąca osób samotnych, niepełnosprawnych, starszych i ubogich wzięło udział w sobotę w wigilii zorganizowanej przez łódzką Caritas. "Świadczymy miłosierdzie, dlatego, że sami najpierw jesteśmy przez Boga obdarowani” - podkreślił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.

Na wigilijne spotkanie Caritas Archidiecezji Łódzkiej w tym roku zaprosił swoich podopiecznych z różnych placówek, m.in. świetlic środowiskowych, domów dziennego pobytu, ośrodków aktywizacji zawodowej i społecznych.

"W tym wyjątkowym czasie chcieliśmy spotkać się z tymi, którym pomagamy na co dzień. Dlatego jest tu z nami 500 naszych podopiecznych - dzieci, osób niepełnosprawnych, seniorów oraz tych, którzy z jakiegoś powodu są wykluczeni społecznie. Często jest to ubóstwo, choroba, samotność. Różne przyczyny spowodowały, że znalazły się z nami wszystkimi przy wspólnym stole" - powiedział PAP rzecznik prasowy łódzkiej Caritas Tomasz Kopytowski.

Zanim wszyscy zasiedli do wigilijnego stołu z tradycyjnymi potrawami, w południe spotkali się na mszy świętej w łódzkiej archikatedrze. Uroczystej liturgii przewodniczył metropolita łódzki ks. abp Grzegorz Ryś, który w swojej homilii wskazał, że "jeśli ktoś nie zna miłosierdzia, nie wie tego, kim jest Bóg".

Jak bowiem podkreślił "świadczymy miłosierdzie dlatego, że sami najpierw jesteśmy przez Boga obdarowani".

"Caritas nie jest zwykłą działalnością humanitarną. Nie chodzi o to, że zebrało się grono ludzi pod przewodnictwem księdza Andrzeja (Partyki, dyrektora Caritas Archidiecezji Łódzkiej – PAP) i chcą się zachować po ludzku. Caritas to jest takie doświadczenie, w którym wiem, że Bóg jest miłosierny. Wiem, bo mnie okazał miłosierdzie i skoro mi okazał miłosierdzie, to uzdalnia mnie do tego, żebym był też miłosierny dla innych" – tłumaczył metropolita, który w trakcie wieczerzy serwował potrawy podopiecznym Caritas.

Po nabożeństwie dzielono się opłatkiem, a następnie w sali gimnastycznej Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi ok. 500 osób przy wspólnym stole mogło skosztować tradycyjnych wigilijnych potraw i ciast. Na gości czekał m.in. czerwony barszcz, pierogi, kapusta z grochem i karp. Był to również czas składania życzeń, wspólnego kolędowania, a najmłodsi otrzymali słodkie upominki.

Uczestnicy spotkania często podkreślali, że to jedyna wigilia, w jakiej wezmą udział w tym roku.

Głównym organizatorem świątecznej uroczystości była Caritas Archidiecezji Łódzkiej, przy współudziale łódzkich przedsiębiorstw – m.in. hurtowni spożywczych, firm cateringowych, piekarni, cukierni.

W sobotę rano na bożonarodzeniowy poczęstunek mieszkańców Łodzi w hali Zielonego Rynku zaprosiło też SLD. Politycy częstowali wszystkich chętnych świątecznymi potrawami i składali łodzianom świąteczne życzenia.

W niedzielę zaś osoby samotne i zmagające się z trudnościami życiowymi mogą wziąć udział w "Wigilii dla samotnych" organizowanej przez Fundację Wolne Miejsce przy współpracy Urzędu Miasta Łodzi. W ubiegłym roku z zaproszenia skorzystało 600 osób, a teraz organizatorzy przygotowują ciepłe posiłki nawet dla tysiąca uczestników. Na wszystkich chętnych czekać ma m.in.: 300 litrów barszczu, 200 kg kapusty z grochem i 200 kg karpia.

"Zaproszenie skierowane jest do osób samotnych, ale za tym idzie bieda i bezdomność. Czekamy więc na wszystkich, którzy potrzebują w tym dniu spotkać się z nami, z drugim człowiekiem, którzy chcą złożyć życzenia innym lub po prostu porozmawiać. Oprócz tradycyjnego posiłku i życzeń atrakcją wigilijnego spotkania będzie też program artystyczny" – zapewnił Michał Szwarc z Fundacji Wolne Miejsce.

"Wigilia dla samotnych" w łódzkiej hali Expo potrwa do ok. 16.