W przyszłym roku średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wyniesie 100 proc. A to oznacza, że urzędnicy, żołnierze i funkcjonariusze kolejny rok z rzędu nie otrzymają podwyżek.
Tak zdecydowała Rada Ministrów, która wczoraj postanowiła zamrozić płace 0,5 mln pracowników państwowej sfery budżetowej. W efekcie ta grupa osób nie otrzyma podwyżek nawet o prognozowany w 2012 r. wskaźnik inflacji (2,8 proc.).
Wzrost pensji o 3,5 proc. jest planowany dopiero od 2013 roku. W poprzednich latach rząd starał się podwyższać wynagrodzenia budżetówce przynajmniej o przewidywany wskaźnik inflacji. Od dwóch lat pracownicy nie otrzymają nawet takiej podwyżki.
Zamrożenie płac oznacza, że np. średnie uposażenie żołnierzy zawodowych w przyszłym roku wyniesie 4 tys. zł. W efekcie otrzymają oni płacę w identycznej wysokości jak styczniu 2009 r., gdy minister obrony narodowej podwyższył po raz ostatni ich uposażenia.
Zamrożenie płac oznacza, że kwota bazowa dla żołnierzy i funkcjonariuszy wyniesie w przyszłym roku 1523,29 zł. W wypadku żołnierzy stawki uposażenia, w zależności od stopnia wojskowego, pozostaną na poziomie z 2009 r., kiedy to wzrosły do 500 zł. Dlatego szeregowy zawodowy wciąż będzie zarabiał 2,5 tys. zł. Podobnie będzie też w innych formacjach, np. w policji.
Nie zmieni się też wynagrodzenie pracowników i urzędników służby cywilnej. Ich kwota bazowa także pozostanie niezmieniona i wyniesie 1873,84 zł.
Wciąż nie jest przesądzone, czy w 2012 r., kolejny rok z rzędu, podwyżkę otrzymają nauczyciele. W tym roku od września mają zagwarantowany 7-proc. wzrost płac. Jednocześnie resort finansów zapowiada, że w 2012 roku nie otrzymają oni już podwyżek.