Prof. Roman Kuźniar, politolog i wykładowca z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW ocenił, że poniedziałkowa decyzja Trumpa i Rutte nie będzie miała większego znaczenia w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie.

Dostawy broni do Ukrainy to pozory?

W ocenie eksperta prezydent USA oraz jego administracja „nie są gotowi do stanowczych działań wobec Rosji”, a ostatnie ruchy Białego Domu nazwał „pozorami”.

- To jest czysto biznesowa decyzja, która nie ma żadnego strategicznego znaczenia z punktu widzenia oddziaływania wobec Rosji. To pomoże Ukrainie się bronić i to jest bardzo ważne, natomiast to nie będzie dotkliwe dla Rosji - ocenił prof. Kuźniar. - Prezydent Trump zachowuje się raczej jak komiwojażer, niż jak ktoś, kto chciałby odegrać jakąś rolę w zakończeniu tego konfliktu - dodał ekspert. Jak podkreślił, uzbrojenie dla Ukrainy zostanie w całości zakupione przez kraje europejskie i Kanadę, a dla Stanów Zjednoczonych „będzie to świetny biznes, o czym oni sami mówią”.

- Ukraina będzie się bronić dzięki temu sprzętowi, który Europa kupi, ale będzie się wyłącznie bronić. Natomiast Rosja w dalszym ciągu nie będzie ponosić żadnych dotkliwych konsekwencji w związku z tą decyzją - powiedział Kuźniar.

Polityka Trumpa wobec Rosji

Politolog odniósł się również do zapowiedzi Trumpa ws. możliwości nałożenia ceł na Moskwę i jej partnerów handlowych. - Dlaczego trzeba czekać 50 dni, skoro Trump jest przy władzy pół roku, a wojna trwa cztery lata? - powiedział Kuźniar. Zaznaczył, że jeżeli amerykański przywódca chciał wywrzeć wrażenie na Władimirze Putinie, powinien to zrobić już pierwszego dnia po objęciu urzędu prezydenta. Ekspert zaznaczył też, że sam handel USA i Rosji odgrywa „minimalne znaczenie”, a jego obroty „są bliskie zeru”. - Rozwiązanie problemu leży w tym, żeby Rosja zaczęła potężnie cierpieć. Dopóki Rosja nie cierpi, dopóty będzie tę wojnę w stanie toczyć - powiedział Kuźniar.

W poniedziałek w Białym Domu amerykański przywódca spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Po rozmowie obu liderów Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą Europejczycy, a proces będzie koordynowany przez szefa Sojuszu. Według prezydenta USA dostarczony sprzęt ma mieć wartość „miliardów dolarów”. - Jednym słowem, będziemy produkować najlepszą broń, która będzie wysłana do NATO - oznajmił. Dodał, że na Ukrainę trafią systemy obrony powietrznej Patriot. Jak podkreślił Rutte, pomoc dla Kijowa obejmie różne rodzaje uzbrojenia, a wsparcie będzie dostarczane w kilku etapach.

Po spotkaniu w Białym Domu Trump zapowiedział również, że jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia z Rosją w sprawie wojny w Ukrainie, ogłosi surowe „taryfy wtórne”. Agencja Reuters - powołując się na źródło z Białego Domu - podała, że prezydent USA miałby nałożyć 100-procentowe cła na Rosję i sankcje wtórne na kraje, które kupują ropę z Rosji.