Minister obrony Izraela Joaw Galant powiedział w niedzielę, że jego kraj nie jest zainteresowany prowadzeniem wojny na swoim froncie północnym i jeśli libańskie ugrupowanie Hezbollah nie wybierze drogi wojny, to Izrael uszanuje sytuację wzdłuż granicy w obecnym stanie.

„Nie jesteśmy zainteresowani wojną na północy. Nie chcemy, by sytuacja eskalowała” – powiedział dziennikarzom Galant.

„Jeśli Hezbollah wybierze drogę wojny, zapłaci bardzo wysoką cenę. Bardzo ciężką. Ale jeśli się powstrzyma, uszanujemy to i utrzymamy sytuację na obecnym poziomie” – powiedział minister obrony, odnotowując, że doszło do wymiany ognia przez granicę.

Były premier Izraela Ehud Barak wskazał, że głównym celem izraelskiej strategii jest obecnie „unicestwienie” zdolności militarnych palestyńskiego Hamasu i przekazanie zarządzania Strefą Gazy przywódcom Autonomii Palestyńskiej. Akcję wymierzoną w Hamas porównał do likwidacji Al-Kaidy.

Na tym etapie dla Izraela praktycznie nie ma innej opcji niż ta, którą realizuje rząd Benjamina Netanjahu - powiedział Barak w wywiadzie dla BBC Radio 4. Były premier nalegał również, aby Izrael w pełni przestrzegał prawa międzynarodowego. (PAP)

wr/ ap/