Strażacy w regionie Preszowa na wschodzie Słowacji dostali siedem wezwań po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi. W jednym z budynków mieszkalnych w Preszowie doszło do wycieku gazu. 44 osoby ewakuowano we wsi Diapalovce. Elektrownie jądrowe w Jaslovskich Bohunicach i Mochovcach pracują bez przeszkód.

Trzęsienie ziemi, które nawiedziło wschodnią Słowację w poniedziałek wieczorem, miało magnitudę 4,9. Epicentrum znajdowało się w miejscowości Diapalovce w powiecie Vranov nad Topľou, na głębokości 17,8 km. Kilkusekundowe wstrząsy były odczuwalne na wschodzie oraz w środkowej części kraju.

W Preszowie doszło do wycieku gazu w budynku mieszkalnym przy ulicy Magurskiej. Nieszczelność sieci została zlikwidowana, poinformowały słowackie media.

W nocy straż pożarna i policja ewakuowały 44 osoby we wsi Diapalovce. 15 domów zostało zamkniętych. Służby otrzymały także informacje o pęknięciu części nośnych w piwnicach budynku mieszkalnego przy ulicy Lewockiej w Preszowie. Po ocenie specjalistów odwołano polecenie ewakuacji i ludzie mogli wrócić do swoich mieszkań.

Według relacji mediów ze ścian spadały obrazy. Są doniesienia o potłuczonych naczyniach. W niektórych miejscach wystąpiły przerwy w dostawie prądu. Wstrząsy doprowadziły do zerwania statku wycieczkowego cumującego w suchym doku przy zbiorniku Domasza. Parafia greckokatolicka w Pakostovie poinformowała o uszkodzeniu świątyni.

Według rzeczniczki służb ratowniczych w Koszycach Jany Matis Libovej nie odnotowano żadnych zgłoszeń w związku z poniedziałkowym trzęsieniem ziemi w regionie Koszyc.

Piotr Górecki (PAP)

ptg/ mal/