Rosyjski biznesmen Jewgienij Prigożyn nie kieruje sztabem Grupy Wagnera; do jego zadań należą funkcje medialne i zapewnienie finansowania tej formacji najemniczej - powiedział w niedzielę przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow.

Prigożyn "nie kieruje oddziałami bojowymi i nie stoi na czele sztabu" - oświadczył Jusow w ukraińskiej telewizji państwowej. Jako "kluczowe zadania" Prigożyna wymienił zapewnienie finansowania najemników, rolę medialną i polityczną.

Prigożyn nazywany był najpierw "kucharzem Władimira Putina", ponieważ jego firmy świadczyły usługi cateringowe dla Kremla. Później media niezależne w Rosji oceniały, że z holdingiem biznesmena - Concord - związana jest Agencja Studiów Internetowych, czyli założona w Petersburgu "fabryka trolli".

Jeszcze w roku 2013 magazyn "Forbes" pisał o zawrotnej karierze Prigożyna, wskazując, że w ciągu 11 lat przebył drogę od organizowania przyjęć dla głowy państwa do roli największego podwykonawcy resortu obrony Rosji. Na początku lat 80. Prigożyn został skazany za kradzież i rozboje, a biznesem zajął się w latach 90., gdy rodzący się w Rosji kapitalizm tworzył możliwości również dla działających poza prawem.

Doniesienia o powiązanej z biznesmenem Grupie Wagnera pojawiły się najpierw w 2015 roku, krótko przed interwencją rosyjską w Syrii. Obecnie uważa się, że najemnicy brali też udział w rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku. (PAP)

awl/ mms/