Co najmniej kilkadziesiąt osób zatrzymano w sobotę w Astanie, stolicy Kazachstanu, podczas demonstracji - podaje Radio Swoboda. Rano tego dnia zaprzysiężono Kasyma-Żomarta Tokajewa na prezydenta kraju.

Portal pisze, że w mieście przez kilka godzin był niedostępny internet. Lokalne media podają, że zatrzymani to zwolennicy biznesmena Marata Abijewa, najmłodszego milionera Kazachstanu.

Serwis zaznacza, że miejscowe media nie wskazują na związek między demonstracją a złożeniem tego dnia przysięgi prezydenckiej przez Tokajewa.

W Kazachstanie na przeprowadzenie demonstracji muszą wydać zgodę władze. (PAP)

ndz/ tebe/