Wyniki wyborów parlamentarnych w Izraelu pokazują "wzrost ekstremizmu i rasizmu" w izraelskim społeczeństwie - oświadczył we wtorek premier Palestyny Mohammed Sztajeh w reakcji na sondaże exit poll, wskazujące zwycięstwo w tych wyborach partii Likud byłego premiera Benjamina Netanjahu.

"Postęp skrajnie prawicowych partii religijnych w izraelskich wyborach...jest świadectwem wzrostu ekstremizmu i rasizmu w izraelskim społeczeństwie, od którego nasi ludzie cierpią od lat" – napisał Sztajeh w oświadczeniu opublikowanym przez władze Autonomii Palestyńskiej.

"Nie mieliśmy złudzeń, że izraelskie wybory wyłonią dla nas partnera dla pokoju" – dodał.

Opublikowane zaraz po zamknięciu lokali w Izraelu sondaże exit poll pokazują, że Netanjahu będzie w stanie stworzyć większościowy rząd, popierany przez partie skrajnie nacjonalistyczne i reprezentujące interesy społeczności żydów ultraortodoksyjnych.

Według sondaży trzecią co do wielkości partią w parlamencie będzie skrajnie nacjonalistyczny Religijny Syjonizm, kojarzony głównie ze swoim współliderem Itamarem Ben Gwirem, który nawołuje do deportacji "nielojalnych" Arabów z Izraela (w tym arabskich parlamentarzystów) i zaanektowania całego Zachodniego Brzegu zamieszkanego przez ok. 3 mln Palestyńczyków. (PAP)