Po przerwie trwającej od 24 lipa 2012 roku w poniedziałek w Brukseli odbywa się Rada Stowarzyszenia UE-Izrael. Unię reprezentuje wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych Josep Borrell, a delegacji izraelskiej przewodniczy minister wywiadu - Elazar Stern.

"Rada Stowarzyszenia jest najwyższą platformą polityczną do dyskusji z naszymi partnerami. A dzisiaj ożywiamy tę platformę z tak ważnym partnerem, jakim jest Izrael. Żałuję, że premier (Izraela, Yair) Lapid nie mógł osobiście uczestniczyć w tym spotkaniu ze względu na pilne sprawy wagi państwowej, ale dołączy do nas za pośrednictwem połączenia wideo. A minister izraelskiego rządu – minister (wywiadu, Elazar) Stern – będzie fizycznie obecny na czele izraelskiej delegacji" - oświadczył Josep Borrell przed rozpoczęciem spotkania.

"Z Izraelem mamy bliskie stosunki dwustronne – bardzo kompleksowe stosunki dwustronne. I na pewno będziemy dyskutować o tym, jak wzmocnić te dwustronne stosunki w dziedzinach takich jak edukacja, klimat, energia, walka z terroryzmem. Z pewnością omówimy też konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę. W tym momencie demokracje muszą połączyć siły, aby stawić czoła konsekwencjom tej wojny" - dodał.

Podkreślił też, że zamierza podjąć kwestię procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie, który "utknął w martwym punkcie".

"Niedawno Organizacja Narodów Zjednoczonych przedstawiła raport o sytuacji na okupowanych terytoriach palestyńskich, który z pewnością budzi niepokój. Ten rok jest rokiem, w którym liczba śmierci Palestyńczyków jest największa od 2007 roku. Rozbudowa osiedli trwa. (...) Nie można twierdzić, że ma się pokój, ponieważ ma się pokój z państwami arabskimi. Trzeba też mieć pokój z Palestyńczykami. Jest to bardzo ważne dla Unii Europejskiej" - podkreśli szef unijnej dyplomacji.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ tebe/