Prezydent Bułgarii Rumen Radew powierzył w piątek dotychczasowemu wicepremierowi i ministrowi finansów Asenowi Wasilewowi misję utworzenia nowego rządu. 22 czerwca parlament przegłosował wotum nieufności wobec gabinetu Kiriła Petkowa.

Do upadku rządu doszło po rozpadzie rządzącej od końca 2021 roku czteropartyjnej koalicji. Wyszła z niej populistyczna partia Jest Taki Naród showmana Sławiego Trifonowa, uzasadniając ten krok nieskuteczną polityką rządu w dziedzinie finansów i gospodarki.

We wtorek ustępujący premier Petkow poinformował o wydaleniu z Bułgarii 70 rosyjskich dyplomatów i pracowników ambasad i konsulatów. Nadal nie są jasne kulisy wydania tej decyzji, która spowodowała rozłam w dotychczasowej koalicji. Lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna oświadczyła, że nie będzie negocjować składu i programu nowego rządu, jeżeli na jego czele ponownie stanie Petkow.

Współrządząca partia Kontynuujemy Zmiany powiadomiła w piątek, że jej kandydatem na premiera będzie Wasilew. Najważniejszym zadaniem nowego gabinetu powinna być zapowiedziana, lecz dotychczas niezrealizowana reforma sądownictwa, walka z korupcją, dywersyfikacja źródeł energii i skuteczna walka z inflacją - podkreślił Petkow, który również jest związany z tym ugrupowaniem.

Wasilew ma teraz tydzień na przedstawienie prezydentowi składu swojego gabinetu. Kraj znajduje się w głębokim kryzysie politycznym, ekonomicznym i socjalnym, w ciągu ostatnich dni doszedł do tego kryzys w polityce zagranicznej - mówił Radew podczas uroczystości przekazania nominacji. Przed rządem stoją trudne zadania, na realizację których po prostu brakuje czasu - dodał prezydent.

Po ogłoszeniu nazwiska kandydata na premiera liderka socjalistów Kornelija Ninowa oświadczyła, że jej partia wróci do stołu negocjacyjnego, nie przekazała jednak żadnych zapewnień o ewentualnym poparciu nowego gabinetu. To co nas łączyło w dotychczasowej koalicji i nadal łączy to dążenie do głębokiej zmiany w modelu zarządzenia państwem - powiedziała. Nie ukrywała, że jest i wiele różnic, w tym te dotyczące stosunków z Rosją.

Poparcie dla przyszłego rządu wyraża centroprawicowa Demokratyczna Bułgaria. Trzy partie nie mają jednak większości i szanse na zatwierdzenie nowego rządu są niewielkie.

W razie niepowodzenia prezydent powierzy misję utworzenia rządu drugiemu pod względem liczebności klubowi parlamentarnemu – partii GERB byłego premiera Bojko Borisowa, który deklarował, że nie będzie się starał formować nowego gabinetu. Ewentualną trzecią próbę podejmie klub parlamentarny dowolnie wybrany przez Radewa, niezależnie od jego liczebności.

W obecnym parlamencie Bułgarii, praktycznie żaden klub nie ma szans na uzyskanie większości dla swojego kandydata na premiera. Większość obserwatorów prognozuje, że w kraju jesienią odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne, najprawdopodobniej pod koniec września lub na początku października.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)