Rosjanom kończą się zasoby wojskowe na Ukrainie; nastąpi załamanie logistyczne - ocenił w sobotę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow w opublikowanym na Facebooku wpisie.

"Dzięki całemu naszemu narodowi nie powiodły się plany Kremla, by w dwa dni ujarzmić Ukraińców, zająć duże miasta, obalić władze państwowe i przyłączyć Ukrainę do Rosji. Tak, wróg posunął się naprzód w niektórych kierunkach, ale kontroluje tylko niewielkie obszary. Nasi obrońcy odpierają i wypierają okupantów" - podkreślił Reznikow.

Zwracając uwagę na "powolne tempo ofensywy i opór Ukraińców" Reznikow wyraził przekonanie, że Rosja zmienia taktykę.

"W tym momencie najbardziej zagrożone jest ukraińskie niebo. Agresor wszechstronnie i aktywnie wykorzystuje swój potencjał powietrzny i rakietowy. Wszystkie rodzaje samolotów bombardują miasta, miasteczka i infrastrukturę cywilną, w infrastrukturę krytyczną" - zaznaczył minister.

"+Wielka+ armia pokazała swoją prawdziwą naturę – tchórzliwego terrorysty, który potrafi atakować tylko ludność cywilną – dzieci, kobiety, nieuzbrojonych. (...) Ale mogę śmiało powiedzieć - wróg odpowie za każde życie, za każdą łzę" - zapowiedział Reznikow.

Podkreślił, że coraz więcej Rosjan dostaje się do ukraińskiej niewoli.

"I to nie pojedynczy żołnierze, ale całe plutony. Ciała tysięcy ich kolegów z klasy (...) pozostały w obcym kraju. Moskwa nie uznaje ich śmierci, bo dla Putina są mięsem armatnim, służącym realizacji imperialnych marzeń. (...) Powtarzam, jedynym sposobem na uratowanie życia przez okupanta jest poddanie się" - zaznaczył szef ukraińskiego resortu obrony.