Francuscy eurodeputowani z partii Republikanie chcą, aby Strasburg był stałą i wyłączną siedzibą Parlamentu Europejskiego. Napisali w tej sprawie w środę list otwarty do prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Trzynastu alzackich europarlamentarzystów zażądało w liście otwartym do prezydenta, by Strasburg stał się stałą i wyłączną siedzibą PE, dzięki czemu ta instytucja będzie lepiej zakotwiczona w alzackim mieście. Zdaniem europosłów pandemia koronawirusa osłabiła pozycję Strasburga.

„Od ponad roku PE nie zbiera się w swojej siedzibie w Strasburgu. Ta przedłużająca się nieobecność jest dziś niezrozumiała dla Francuzów związanych z tą instytucją” - napisali europarlamentarzyści, którzy chcą, aby stolica Alzacji była gospodarzem większej liczby spotkań i wydarzeń organizowanych przez europejskie instytucje.

Alzaccy deputowani oceniają, że odwoływanie niemal od początku pandemii sesji parlamentarnych w Strasburgu bardzo źle wpływa na sytuację gospodarczą miasta, a ponadto uważają, że Bruksela "skonfiskowała parlament" pod pretekstem przestrzegania wymogów sanitarnych związanych z koronawirusem - podaje francuski portal informacyjny 20Minutes.fr.

Eurodeputowani spotykają się zwykle przez trzy i pół dnia w miesiącu na posiedzeniu plenarnym w Strasburgu, jednej z trzech oficjalnych siedzib PE, a resztę czasu pracują w Brukseli, gdzie mieści się większość instytucji Unii Europejskiej. Natomiast w Luksemburgu znajduje się część zaplecza technicznego PE.

Ostatnia sesja plenarna w Strasburgu odbyła się w lutym 2020 roku, ponieważ przewodniczący Parlamentu David Sassoli z powodu pandemii zdecydował, że obrady będą się odbywały w Brukseli.

Siedziba Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, broniona przez Francuzów, jest od lat przedmiotem debaty, a krytycy comiesięcznych podróży między Brukselą a Strasburgiem uznają je za zbyteczne i kosztowne.