Ambasador USA w Mińsku Julie Fisher, która nie otrzymała jeszcze białoruskiej wizy, czasowo będzie rezydowała w Wilnie – poinformował w środę wiceminister spraw zagranicznych Litwy Mantas Adomenas.

„W obliczu nasilających się prześladowań (Białorusinów) ze strony reżimu, Stany Zjednoczone zdecydowały, że ambasador na Białorusi Julie Fisher będzie mieszkać i pracować w Wilnie” - powiedział w rozmowie z portalem 15min.lt. Adomenas.

Poinformował też, że rząd Litwy otrzymał już formalny wniosek władz amerykańskich o akredytację w Wilnie ambasadora USA na Białorusi.

Ambasador Fisher zapowiedziała, że jeszcze w tym tygodniu odwiedzi Warszawę, gdzie z liderami białoruskiego ruchu demokratycznego będzie rozmawiała o tym, jak „Stany Zjednoczone we współpracy z sojusznikami i partnerami, mogą pomóc w przezwyciężeniu obecnego kryzysu politycznego i zorganizowaniu nowych wyborów (prezydenckich) w 2021 roku”.

Fisher jest pierwszym ambasadorem USA na Białorusi od 13 lat. W ubiegłym tygodniu oświadczyła, że jest gotowa do pracy w Mińsku, ale wciąż czeka na wydanie jej wizy przez władze Białorusi. Kandydatura Fisher została zatwierdzona w amerykańskim Senacie w grudniu 2020 roku.

W środę w Wilnie ambasador USA spotkała się ze Swiatłaną Cichanouską, kontrkandydatką Alaksandra Łukaszenki w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich na Białorusi. Fisher i Cichanouska oraz przebywający w w stolicy Litwy ambasador RP w Mińsku Artur Michalski, ambasador RP w Wilnie Urszula Doroszewska i wiceminister Adomenas złożyli kwiaty pod pomnikiem Matki Czarnobylskiej upamiętniającym ofiary katastrofy nuklearnej z 1986 roku. 26 kwietnia przypada 35. rocznica wybuchu Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie, w pobliżu granicy z Białorusią.