Cała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdziła we wtorek wieczorem ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP dokonanego 1 czerwca br. Treść uchwały i uzasadnienie rozstrzygnięcia odczytał prezes Wiak.
Kodeks wyborczy mówi jasno
"SN wskazuje, że nie mogły zostać uwzględnione podnoszone w protestach wyborczych wnioski o ponowne przeliczenie głosów we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych w Polsce. Przepisy Kodeksu wyborczego nie przewidują bowiem takiej możliwości" - wskazał prezes Wiak.
Jak dodał, "możliwe jest dokonywanie oględzin kart wyborczych, ale wyłącznie w odniesieniu do konkretnych obwodowych komisji wyborczych, jeśli wykazane zostało, że podczas liczenia głosów, czy sporządzania protokołu z głosowania, doszło do nieprawidłowości". "Podjęcie takiej decyzji jedynie w oparciu o zgłaszane prawdopodobieństwo zaistnienia nieprawidłowości bądź analizę statystyczną, nie znajduje żadnego uzasadnienia i byłoby sprzeczne z prawem" - wskazał prezes Wiak.
Każdy głos jest ważny
"Faktem jest, że głos każdego wyborcy jest równie ważny i należy dokonać wszelkich starań, aby był on przypisany kandydatowi, na którego rzeczywiście był oddany" - przyznał prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Zastrzegł jednak, że zasadę tę należy postrzegać zgodnie z regulacją, iż prezydentem zostaje kandydat, który w II turze uzyskał więcej głosów.
"Zatem dla rozstrzygnięcia w przedmiocie ważności wyboru prezydenta istotne jest ustalenie, który z kandydatów w powtórnym głosowaniu uzyskał więcej głosów. A całokształt okoliczności jednoznacznie wskazuje, że Karol Nawrocki w ponownym głosowaniu otrzymał więcej głosów niż Rafał Trzaskowski" - podsumował prezes Wiak. (PAP)