Prezydent Andrzej Duda zdecydował o podpisaniu ustawy budżetowej, ale z jednoczesnym skierowaniem jej do Trybunału Konstytucyjnego w trybie tzw. kontroli następczej. To samo dotyczy dwóch innych ustaw, które podpisał dziś prezydent. Mało tego, z komunikatu Kancelarii Prezydenta wynika, że identyczne decyzje zapadać będą przy ewentualnym podpisywaniu jakichkolwiek kolejnych ustaw trafiających na biurko głowy państwa.

Powód jest w każdej sytuacji ten sam - uniemożliwienie udziału w głosowaniach Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu, których prezydent uważa za pełnoprawnych posłów na Sejm, mimo że w ich sprawie w grudniu zapadł prawomocny wyrok sądu (dwa lata bezwzględnego więzienia), a prezydent zdecydował się na ich ponowne ułaskawienie.

Co dzisiejszy ruch ze strony prezydenta oznacza w praktyce? W tej sytuacji można uznać, że choć ustawa budżetowa wchodzi w życie, to trzeba się liczyć z tym, że potem może ją podważyć trybunał. A może to zrobić właściwie w dowolnej chwili w ciągu 2024 roku. - W trybie kontroli prewencyjnej, a więc bez podpisu prezydenta, TK miałby dwa miesiące na rozpatrzenie sprawy. Tymczasem tu podpis prezydenta jest, a ustawę skierowano w trybie kontroli następczej, co oznacza, że trybunału dwumiesięczny termin nie obowiązuje -mówi konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.

Czy jednak w przypadku tej konkretnej ustawy prezydent może się powoływać na case Wąsika i Kamińskiego? Ryszard Piotrowski zwraca uwagę, że wynik głosowania w Sejmie nad ustawą budżetową był 240 za i 191 przeciw, przy 3 wstrzymujących się. Nawet więc jeśli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik by wtedy głosowali, nie miałoby to wpływu na wynik.

- Ponieważ byli prawomocnie skazani i odbywani karę pozbawienia wolności, to nawet jeśli założymy, że wskutek uchwały Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego mieli mandat, to znaczy, że - zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora - nie mogli tego mandatu wówczas wykonywać. A to zamyka sprawę, jeśli chodzi o zarzut, że ustawa budżetowa została uchwalona nieprawidłowo. To samo dotyczy dwóch pozostałych ustaw uchwalonych 16 stycznia br., które dzisiaj prezydent podpisał i następczo skierował do TK - ocenia Ryszard Piotrowski.

Z komunikatu Kancelarii Prezydenta wynika również, że droga kontroli następczej ma być stosowana także przy kolejnych działaniach ustawodawczych parlamentu.

- To oznacza, że prezydent nie będzie blokował realizacji tych ustaw, oczekując od TK rozstrzygnięcia kwestii mandatów mandatów panów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego - wskazuje konstytucjonalista. Zwraca jednak uwagę, że następstwa tych działań "mogą pogłębiać chaos prawny, co może mieć niekorzystne skutki także dla gospodarki i zamierzeń inwestycyjnych w sytuacji, gdy istnieje obawa, że dana ustawa może przestać obowiązywać po pewnym czasie”.