Na tym etapie rozmów koalicyjnych, które dopiero się zaczęły, nie ma ustaleń i deklaracji odnośnie podziału stanowisk. Myślę, że w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki - powiedział w środę jeden z liderów Trzeciej Drogi Szymon Hołownia

Lider Polski 2050 pytany podczas konferencji prasowej w Sejmie, czy w potencjalnym przyszłym rządzie obejmie fotel marszałka Sejmu czy wicepremiera odpowiedział, że na tym etapie rozmów koalicyjnych nie ma takich ustaleń i deklaracji.

"Te rozmowy dopiero się zaczęły. Myślę, że w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki. To są dobre rozmowy, one się bardzo fajnie toczą i też są takie partnerskie. One, jak mówię, dopiero dzisiaj się zaczęły, w ostatnich godzinach" - powiedział Hołownia.

Polityk podkreślił, że Trzecia Droga - która wprowadziła do Sejmu 65 posłów - stanowić będzie dużą siłę w nowym parlamencie. "Stosownie do tej siły zaufania, którą Polacy nam powierzyli, będziemy chcieli też brać odpowiedzialność" - zaznaczył.

"Chcemy być - to jest chyba nie tylko moja deklaracja - szybko gotowi ze składem, planem, z tym, jak poukładać rzeczy w rządzie, Sejmie i mamy nadzieję, że podobną odpowiedzialnością wykaże się pan prezydent i nie będzie przewlekał terminów i procesów" - oświadczył.

Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot we wtorek w Studiu PAP pytany o to, kiedy prezydent Andrzej Duda rozpocznie konsultacje ze środowiskami parlamentarnymi w celu wyłonienia nowego rządu stwierdził, że "prezydent ma na to czas", a kadencja obecnego Sejmu upływa 14 listopada. - Zwyczaj wskazuje, że Prezydent RP desygnuje na Prezesa Rady Ministrów osobę wskazaną przez większość parlamentarną, a na tą trzeba poczekać. Wszystko wskazuje na to, że to jednak chwilę potrwa - mówił Szrot.

Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.

Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent, desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.

W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.

Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.(PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk, Daria Kania

amk/ dka/ sdd/