W marcu 2023 r. ma zostać podpisana międzyrządowa polsko-koreańska umowa dotycząca współpracy w ramach energetyki jądrowej - zapowiedział w środę wicepremier Jacek Sasin.

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin przekazał w środę wieczorem na antenie Polsat News, że w Davos odbył "owocne spotkanie" z ministrem handlu, przemysłu i energii Korei Południowej Lee Chang-yaniem. "Rozmawialiśmy już o finansowaniu, o poziomach zaangażowania kapitałowego stron w ten projekt (budowy elektrowni atomowej przez PGE, ZE PAK i KHNP - PAP)" - wskazał. Jak powiedział, "idealnym" stanem byłoby, gdyby koreański udział kapitałowy był bliski 49 proc. "Określamy górny pułap tego udziału na 49 proc." - powiedział. Zastrzegł jednak, że to jest jeszcze kwestia dalszych uzgodnień.

Jak wskazał szef MAP, oczekiwanie strony polskiej jest takie, "że większościowy pakiet własnościowy będzie należał do polskich podmiotów, czyli do PGE, do ZE PAK-u".

Sasin poinformował ponadto, że rozmowy z ministrem Lee Chang-yaniem dotyczyły też, "konkretnej umowy międzyrządowej polsko-koreańskiej (dot. współpracy w ramach energetyki jądrowej - PAP)". "Określiliśmy termin podpisania - bardzo bliski, bo marzec tego roku" - wskazał. Dodał, że ta umowa jest w tej chwili negocjowana przez Ministerstwo Aktywów Państwowych i koreańskie ministerstwo handlu, przemysłu i energii.

Szef MAP dodał, że zapisy tej umowy są też konsultowane w rządzie. "Ona ma już bardzo konkretnie budować płaszczyznę współpracy polsko-koreańskiej w ramach energetyki jądrowej i budować mechanizmy, takiego, można powiedzieć, pilotowania tej inwestycji - tak żeby mieć mechanizmy do rozwiązywania różnego rodzaju problemów, które się mogą pojawić, łącznie z utworzeniem komitetu sterującego polsko-koreańskiego" - powiedział. Komitet taki, jak wyjaśnił, "będzie niejako od strony rządowej nadzorował te działania, które są działaniami biznesowymi, działaniami spółek". Przypomniał, że chodzi o trzy podmioty gospodarcze, a nie rządy. "Ale jednocześnie rządy pokażą, że to jest projekt, który cieszy się wsparciem, poparciem i akceptacją ze strony obu rządów" - zaznaczył.

Według Sasina Pątnów - gdzie miałaby powstać polsko-koreańska elektrownia jądrowa - jest dobrą lokalizacją. "Dzisiaj co do tego, że ta elektrownia będzie w Pątnowie możemy mieć pewność, co nie oznacza, że podamy tutaj konkretne numery działek" - powiedział. Wicepremier podkreślił, że "musimy twardo stąpać po ziemi" - tanią, pewną, bezpieczną energią jest energia atomowa. "Energia jądrowa musi być w naszych planach podstawowym składnikiem miksu energetycznego" - zauważył.

W jego ocenie nie ma innej drogi. "Jedno jest pewne, dzisiaj opieranie naszego pomysłu na energetykę tylko i wyłącznie na tradycyjnych źródłach: węglu, gazie, ropie naftowej to jest droga donikąd" - powiedział Sasin.

Jesienią 2022 r. ZE PAK, PGE i koreański koncern KHNP podpisały list intencyjny ws. opracowania planu budowy w Pątnowie elektrowni jądrowej w oparciu o koreańską technologię reaktorów APR 1400. Jednocześnie Ministerstwo Aktywów Państwowych i Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Energii Korei Płd. zawarły porozumienie ws. współpracy i poparcia dla projektu budowy w Pątnowie. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco