Wszystkie trzy elementy związane z orzeczeniem TSUE ws. działalności Izby Dyscyplinarnej zostały wypełnione; trudno zrozumieć, dlaczego wciąż jest naliczana kara finansowa dotycząca tej Izby - oceniła we wtorek w Polsat News minister w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.

We wtorek szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa. Jesteśmy w kontakcie z władzami polskimi w tych kwestiach i zależy nam na znalezieniu rozwiązania" - dodała.

15 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o SN, autorstwa prezydenta, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Andrzej Duda - kierując w lutym projekt do Sejmu - podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejska i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała Komisja Europejska w związku z decyzją TSUE z lipca ub. roku. Zobowiązał on Polskę do natychmiastowego zawieszenia przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył później na Polskę karę 1 mln euro dziennie. KE m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację Krajowego Planu Odbudowy i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.

Zapytana o słowa szefowej KE Paprocka stwierdziła, że słowa von der Leyen są "mocno zaskakujące". "Projekt jest znany KE od kilku miesięcy. Doszło do zatwierdzenia KPO, chociaż dokładnie było wiadomo, jaka propozycja była wtedy procedowana w Sejmie. Właściwie w takim kształcie te przepisy zostały uchwalone" - powiedziała.

Zdaniem Paprockiej "trudno zgodzić się z propozycją von der Leyen". "Kwestie związane z bezstronnością i niezawisłością sędziowską to - oprócz prawa unijnego - przede wszystkim polska konstytucja. A polska konstytucja mówi tak, że to każdy obywatel, inny uczestnik postępowania przed sądem, to on ma prawo do tego, aby jego sprawa została rozstrzygnięta przez bezstronny i niezawisły sąd. I to strona postępowania powinna o przeprowadzenie czy to testu niezawisłości i bezstronności, czy o wyłączenie sędziego, wnioskować" - wyjaśniła.

Według prezydenckiej minister, wprowadzenie do polskiego porządku prawnego możliwości wnioskowania o tzw. test bezstronności sędziowskiej przez sędziów byłaby to "formuła niespotykana w żadnym porządku prawnym".

"Podstawą do tego, by sprawy były rozstrzygane przez taki sąd - czyli bezstronny, niezawisły - to są prawa obywatelskie, a nie kwestie związane z testowaniem się wzajemnym przez sędziów (...). Wydaje się, że wprowadzenie takiego postępowania ani nie jest potrzebne, ani nie wynika z konstytucji, ani nie ma takich rozwiązań w innych krajach" - oceniła.

Paprocka odniosła się również do słów von der Leyen, że w Polsce wciąż "nie przywrócono do orzekania zawieszonych (przez Izbę Dyscyplinarną - PAP) sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa (nałożona przez TSUE - PAP)".

Paprocka zastrzegła, iż trudno jej zrozumieć, dlaczego kara finansowa wciąż jest naliczana. Według niej, "wszystkie trzy elementy związane z orzecznictwem TSUE związanym z działalnością Izby Dyscyplinarnej zostały wypełnione".

"Została zlikwidowana Izba Dyscyplinarna - z mocy prawa przestała działać 15 lipca, w tej chwili trwa procedura konstytuowania się Izby Odpowiedzialności Zawodowej. W ustawie zostały zawarte przepisy dotyczące możliwości wzruszania postanowień i orzeczeń, które zapadły w Izbie Dyscyplinarnej. Wszystkie te, o których mowa była w wyrokach, zostały wykonane" - oceniła.

Paprocka zapewniła, że istnieje możliwość "dogadania się z Brukselą". "Administracja rządowa jest w stałym kontakcie z KE, dyskutują te następne założenia. Potrzeba jeszcze chwili czasu" - oceniła.

W nowelizacji o SN znalazł się także przepis przewidujący - w ciągu pół roku od wejścia jej w życie - możliwość wznowienia spraw sędziów ukaranych dyscyplinarnie prawomocnymi orzeczeniami Izby Dyscyplinarnej lub tych, którym uchylono immunitety.

Nowela przewiduje również "test bezstronności i niezawisłości sędziego", który ma dać każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności ma mieć prawo złożyć strona lub uczestnik postępowania. Rozwiązanie to nie dotyczy jednak już zapadłych, prawomocnych orzeczeń. Ustawa ma wejść w życie po 30 dniach od jej ogłoszenia.(PAP)

autor: Iwona Żurek