Decyzję o tym, czy za gaz płacić w rublach podejmiemy po wytycznych Komisji Europejskiej - wskazał w piątek premier Mateusz Morawiecki.

"Czekamy na interpretację KE, która ma określić, czy taka płatność będzie łamała sankcje czy nie" - wskazał. Zaznaczył, że Polska będzie trzymała się linii wypracowanej przez prawników z Komisji. "Jeżeli zostanie to uznane przez Komisję Europejską za element niełamiący pakietu sankcyjnego, to wtedy wszystkie państwa będą podejmowały decyzje samodzielnie. Jeżeli zaś będzie odwrotnie to (...) my, będący w awangardzie tych wszystkich, którzy domagają się jak najmocniejszych sankcji, będziemy również trzymać się zapisów proponowanych przez Komisję Europejską" - powiedział premier.

Po agresji Rosji na Ukrainę, Unia Europejska wprowadziła kilka pakietów sankcji gospodarczych wobec Rosji. Przyjęty 8 kwietnia piąty pakiet zakazuje: importu z Rosji węgla i innych stałych paliw kopalnych; dostępu do portów UE wszystkim rosyjskim statkom; wjazdu do UE rosyjskim i białoruskim przewoźnikom, importu m.in. drewna, cementu, owoców morza i alkoholu. Zakaz obejmuje też eksportu do Rosji paliwa do silników odrzutowych oraz innych towarów.

UE przyjęła też sankcje wobec 217 osób i 18 podmiotów. M.in. cztery kluczowe rosyjskie banki, mające 23-procentowy udział w rosyjskim sektorze bankowym, zostały objęte całkowitym zakazem dokonywania transakcji.

autor: Ewa Wesołowska

ewes/ skr/