Jesteśmy ostatnim bastionem, który broni Rzeczypospolitej przez dyktatorskimi czy autorytarnymi zapędami partii rządzącej; w demokracji zakładanie, że tylko jedna strona ma rację, jest fałszywe - powiedział marszałek Tomasz Grodzki odnosząc się do słów wicemarszałka Marka Pęka o Senacie obecnej kadencji.

Pęk informując wcześniej we wtorek dziennikarzy o tym, że tego dnia rozpatrywany będzie wniosek PiS o odwołanie Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu, stwierdził m.in., że "Senat w tej kadencji jest instrumentem walki z rządem, propagandy partyjnej, takiej działalności, która tak naprawdę nie ma wiele wspólnego z kompetencjami Senatu". "Senat sobie w tej kadencji uzurpuje niezliczone kompetencje, chociażby w zakresie polityki zagranicznej, kontroli rządu, itd." - dodał.

Grodzki został o te słowa zapytany podczas konferencji przed rozpoczęciem posiedzenia Senatu.

"Twierdzę, że jesteśmy ostatnim bastionem, który broni Rzeczypospolitej przez dyktatorskimi czy autorytarnymi zapędami partii rządzącej - że wspomnę tylko o zatrzymaniu +wyborów kopertowych+, wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich (kandydata PiS Bartłomieja Wróblewskiego - PAP) czy obronę stacji TVN24. Gdyby nie było demokratycznej większości w Senacie, te tematy byłyby już dawno opanowane przez partie rządzącą" - powiedział Grodzki.

Jak dodał, w demokracji strony sporu powinny się równoważyć, a zakładanie, że tylko jedna strona ma rację, jest fałszywe.(PAP)

autorzy: Mikołaj Małecki, Edyta Roś