Wśród migrantów, którzy ostatnio docierają do Mińska, przeważają młodzi mężczyźni – poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że migranci otrzymują od białoruskich służb instrukcję, aby na granicę zabierali dzieci. "To element zwiększania presji na Polskę i polską opinię publiczną" – podkreślił.

"Wśród migrantów, którzy ostatnio docierają do Mińska, przeważają młodzi mężczyźni" – napisał w niedzielę na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Żaryn do swojego wpisu dołączył film, na którym widać osoby, które – według rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych – będą próbowały dostać się na zachód Europy.

"Migranci otrzymują instrukcje: idąc na granicę, zabierzcie dzieci – w każdej grupie idącej na granicę powinny być eksponowane, tulcie je, pobrudźcie sobie ubrania. Powinniście wyglądać na bardzo zmęczonych i biednych" – przekazał dodatkowo Żaryn.

W swoim wpisie wskazał, że Białorusini wiedzą, że "migranci, eksponując dzieci i kobiety, stosują mechanizmy psychologiczne, wywierają dodatkową presję i zwiększają szansę na akceptację dla nielegalnej migracji".

"To element zwiększania presji na Polskę i polską opinię publiczną" – dodał.

Jak podała wcześniej Straż Graniczna ostatniej doby zanotowano 240 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W sobotę pogranicznicy zatrzymali 13 osób: 6 obywateli Indii, 5 obywateli Syrii, obywatela Nigerii i obywatela Wybrzeża Kości Słoniowej.

"Za pomocnictwo zatrzymane zostały 3 osoby (2 ob. Syrii, 1 ob. Gruzji)" – podała SG, dodając, że wobec 93 osób zostały wydane postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie pięciometrowy stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i naszpikowany urządzeniami elektronicznymi – poinformował w czwartek szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na terenie Podlasia. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. Łącznie zapora będzie miała 5,5 metra wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.