Wprowadzenie kar za zagraniczny wyjazd turystyczny nie jest w tej chwili rozważane, ale nie jest też niewykluczone - powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski pytany, czy wzorem Wielkiej Brytanii zostaną w Polsce wprowadzone kary za taki wyjazd.

Chodzi o brytyjskie rozwiązania, które przewidują, że każda próba wyjazdu za granicę z Anglii bez uzasadnionego powodu, jak praca, nauka czy ważne sprawy rodzinne, zagrożona będzie karą w wysokości 5 tys. funtów.

"W tej chwili nie rozmawiamy, ani nie dyskutujemy o takim rozwiązaniu, ale ono absolutnie nie jest wykluczone. Wszystko zależy od sytuacji epidemicznej" - powiedział Niedzielski podczas konferencji z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. "Straż Graniczna i sanepid, jeśli chodzi o osoby wjeżdżające do Polski pilnują skierowania na kwarantannę, o ile odbywa się to transportem zbiorowym, chyba że dotyczy to południowej granicy, bo przypominam, że tam też obowiązują ograniczenia związane z przejazdem transportem własnym" - dodał.

Według Niedzielskiego, wyjazd turystyczny jest "głęboko ryzykowny". "Uważam, że jest to też w pewnym sensie niestosowne wobec tej części społeczeństwa, która bierze się na siebie ciężar walki z Covidem" - powiedział, apelując o "postawę solidarności i fair play".