Za „kłamliwe i niegodne” uznał Mirosław Czech słowa Micheila Saakaszwilego pod adresem Leszka Balcerowicza. Były prezydent Gruzji, a obecnie szef obwodu odeskiego określił Balcerowicza mianem człowieka „z naftaliny polskiej polityki” i oskarżył go o „wybielanie korupcji”.

Czech jest członkiem grupy doradców strategicznych ds. reform na Ukrainie, której współprzewodniczy Balcerowicz. W sprawie wypowiedzi Saakaszwilego wysłał w niedzielę PAP oświadczenie.

Wcześniej w jednym z ukraińskich telewizyjnych show politycznych były prezydent Gruzji zasugerował także, że Balcerowicz, który w przeszłości był także doradcą władz Gruzji, pracuje na Ukrainie „za amerykańskie pieniądze”.

„Saakaszwili insynuował, jakoby profesor Balcerowicz sam się napraszał do tej misji albo agitował go do tego ktoś z zewnątrz. Tak nie jest. Decyzja ta należała do prezydenta Petra Poroszenki” – przekonywał Czech w rozmowie z PAP.

Przypomniał jednocześnie, że Balcerowicz jest przedstawicielem Poroszenki w rządzie premiera Wołodymyra Hrojsmana i oświadczył, że praca grupy doradców na rzecz wspierania ukraińskich reform finansowana jest ze środków Unii Europejskiej.

Czech odrzucił ponadto oskarżenia odeskiego gubernatora, jakoby Balcerowicz przyjeżdżał na Ukrainę raz w miesiącu jedynie po to, by odebrać swoje wynagrodzenie. „Od początku działalności grupy profesor Leszek Balcerowicz pracował w Kijowie każdego tygodnia, pomagając m.in. w przygotowaniach planu pracy rządu na 2016 rok. Za swoją pracę profesor Balcerowicz nie otrzymywał dotąd żadnych pieniędzy” – zapewnił.

Spór między Saakaszwilim i Balcerowiczem jest następstwem krytyki ze strony byłego prezydenta Gruzji pod adresem rządu Hrojsmana. W wywiadzie udzielonym w minionym tygodniu brytyjskiemu "Guardianowi" Saakaszwili powiedział, że rząd ten „nie ma żadnej wizji reform”.

„Na czym oparte są wypowiedzi pana Saakaszwilego? O ile mi wiadomo nie pracował on z rządem. Ja go tam nie widziałem, więc są to oskarżenia bez dowodów. Jest to bardzo zła praktyka, która przypomina mi czasy sowieckie” – oświadczył w odpowiedzi Balcerowicz.

Balcerowicz został zaproszony do pracy na Ukrainie w kwietniu. Zespołem doradców prezydenckich kieruje wspólnie z byłym ministrem finansów Słowacji Ivanem Mikloszem.

W zespole tym zasiada także m.in. Jerzy Miller, były wiceminister finansów, były szef MSWiA i były wojewoda małopolski oraz właśnie Czech, były poseł Unii Wolności i członek Związku Ukraińców w Polsce.