Wartości europejskie, porządek konstytucyjny, sprzeciw wobec zawłaszczania polskiego państwa to trzy obszary łączące członków zawiązanej w czwartek koalicji "Wolność, Równość, Demokracja" - powiedział na briefingu prasowym lider KOD Mateusz Kijowski.

Wartości europejskie, porządek konstytucyjny, sprzeciw wobec zawłaszczania polskiego państwa to trzy obszary łączące członków zawiązanej w czwartek koalicji "Wolność, Równość, Demokracja" - powiedział na briefingu prasowym lider KOD Mateusz Kijowski.

Kijowski do dołączenia do koalicji zaprosił wszystkie siły polityczne, organizacje społeczne, ruchy, środowiska, dla których ważne są wartości demokratyczne, wolności obywateli zapisane w konstytucji. Poinformował, że do koalicji przystąpiły: Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe, Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Dom Wszystkich Polaka, Partia Zieloni, Partia Demokratyczna, Stronnictwo Demokratyczne.

W czwartkowym spotkaniu uczestniczył także przedstawiciel Platformy Obywatelskiej - powiedział Kijowski. Dodał, że PO nie podjęła jeszcze formalnie decyzji o przystąpieniu do koalicji. "Czekamy na tę deklarację od Grzegorza Schetyny w najbliższym czasie" - dodał, dopytywany później o udział Platformy w koalicji.

Podczas briefingu w Sejmie rzecznik PO Jan Grabiec stwierdził, że inicjatywa KOD jest nowa inicjatywa i PO będzie się jej z uwagą przyglądać. "Jest to inicjatywa łącząca, integrująca działalność mniejszych partii opozycyjnych, partii głównie pozaparlamentarnych i jako taka, ta inicjatywa może stanowić ważnego partnera dla Platformy Obywatelskiej w działaniach, których celem jest zatrzymanie PiS przed destrukcją instytucji polskiego państwa" - ocenił Grabiec.

W rozmowie z PAP Grabiec zaznaczył, PO będzie się przyglądać rozwojowi działań koalicji. "Decyzje dotyczące tego rodzaju kwestii podejmują w Platformie ciała statutowe, które ostatnio się nie zbierały, wiec zapewne w najbliższych tygodniach zapoznają się z tą inicjatywą i będą decydowały" - powiedział polityk.

Dopytywany, czy oznacza to, że PO nie wyklucza przystąpienia do koalicji, powiedział: "To za dużo powiedziane, że +nie wykluczamy+. Bardziej powiedziałbym, że będziemy przyglądać się, monitorować, jaki format polityczny będzie miało to przedsięwzięcie; czy będzie to inicjatywa polityczna, czy bardziej forum wymiany koncepcji. w Zależności od tego będziemy reagować" - podkreślił Grabiec.

Jak dodał, "PO ma swój dorobek, ciężar gatunkowy i historię". "Nie chcielibyśmy tej koalicji zdominować. W związku tym może najlepszą formą współpracy, tak mi się wydaje, byłoby partnerstwo" - dodał Grabiec.

W piątek rano opublikowany ma zostać manifest z podstawowymi założeniami koalicji. Kijowski zapowiedział, że w najbliższym czasie odbędzie się kolejne spotkanie, na którym będą uzgadniane kolejne działania koalicji.

"Zgodziliśmy się, że są trzy najważniejsze tematy, które nas w tej chwili łączą, które zakreślają obszar współpracy" - powiedział Mateusz Kijowski.

Pierwszym jest obszar wartości europejskich - podkreślił. "Chcemy być społeczeństwem, krajem otwartym, życzliwym dla wszystkich, zapraszającym, uczestniczącym we wspólnocie demokratycznych państw. UE jest organizacją, która zrzesza takie państwa i nie chcemy, by w żaden sposób były podważane wartości, które stanęły u podstaw naszego wstąpienia do Unii Europejskiej" - dodał.

Drugi temat - jak mówił Kijowski - to porządek konstytucyjny, porządek państwa prawnego. "Wszyscy wiedzą w tej chwili, że ten porządek jest zakłócony. A dwa najważniejsze aspekty, które są konieczne, by wrócić do rozmów na temat ustroju państwa, porządku demokratycznego, to przyjęcie ślubowania od trzech sędziów TK i opublikowanie wyroku TK z 9 marca i wszystkich kolejnych" - zaznaczył.

Kolejny obszar współpracy to, według Kijowskiego, sprzeciw wobec "niszczenia polskiego państwa, które przejawia się w zawłaszczaniu na wszystkich możliwych obszarach zaczynając od samorządów, edukacji, kończąc na stadninach końskich". "Całe państwo jest zawłaszczane, niszczone są podstawy podziału władzy i wprowadzana jest centralizacja. Temu się stanowczo sprzeciwiamy" - zaznaczył Kijowski.

Jak podkreślił koalicjantów martwi także język nienawiści w przestrzeni publicznej, który "dzieli ludzi, próbuje wskazywać gorszych, innych, winnych". Zaprosił do dołączania do koalicji wszystkie siły polityczne, organizacje społeczne, ruchy i środowiska, dla których ważne są wartości demokratyczne i wolności obywatelskie zapisane w konstytucji.

Kijowski zaznaczył, że zapowiedziany na 7 maja w Warszawie marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie", w którym wezmą udział m.in. przedstawiciele Platformy, KOD, Nowoczesnej, PSL, Stowarzyszenia Inicjatywa Polska i Związku Nauczycielstwa Polskiego, jest odrębną inicjatywną od ogłoszonej w czwartek koalicji "Wolność, Równość, Demokracja". Jak dodał, "marsz nie jest organizowany przez koalicję, jest organizowany znacznie wcześniej, koalicja została zawiązana dzisiaj".

"Planujemy nie tylko działania na ulicach, ale również przygotowanie działań być może legislacyjnych, być może przedsięwzięć edukacyjnych, promujących współpracę, wartości demokratyczne" - powiedział Kijowski.

"Wiemy na pewno, że będziemy wspólnie świętować 4 czerwca jako święto wolności (rocznica wyborów z 1989 roku - PAP), które ma połączyć wszystkich Polaków" - dodał lider KOD.

Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty odnosząc się do marszu 7 maja zaznaczył, że SLD chce razem z partnerami z koalicji "Wolność, Równość, Demokracja" bronić wartości demokratycznych.

"A marsz jeden, czy drugi jest efektem działań organizacyjnych i tak to proszę rozumieć" - mówił Czarzasty. Jak dodał, SLD zorganizowało marsz w rocznicę wstąpienia Polski do UE, czyli 1 maja, a jeśli chodzi o marsz 7 maja, to Sojusz nie jest jego organizatorem i "nic do tego nie ma".

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zaznaczył, że opozycja wspólnie, w ramach różnych środowisk szuka tego, co ją łączy. "Mateusz Kijowski przedstawił cztery punkty, które są ponad podziałami, wszyscy się z nimi zgodziliśmy: UE, konstytucja, nieakceptowanie zawłaszczania państw i brak zgody na język nienawiści. Dziękujemy Mateuszowi Kijowskiemu i KOD za zorganizowanie tego spotkania; to ma być płaszczyzna do wypracowywania kolejnych inicjatyw" - powiedział Petru.(PAP)