W Iranie odbywają się wybory parlamentarne, pierwsze po podpisaniu z Zachodem porozumienia o programie atomowym. Irańczycy wybierają 290 członków parlamentu i Zgromadzenia Ekspertów, które powołuje i kontroluje duchowo-politycznego przywódcę kraju, ma też uprawnienia, by go odwołać.

Reformatorzy mają nadzieję, że uzyskają większy wpływ na obie instytucje, które obecnie są zdominowane przez konserwatystów. Obóz reformatorów dąży między innymi do otwarcia kraju na zagraniczne inwestycje. Stworzyłoby to miejsca pracy dla młodych Irańczyków, wśród których panuje 25-procentowe bezrobocie.

Duchowy przywódca Iranu Ajatollah Ali Chamenei wezwał do masowego udziału w wyborach, by - jak mówił - "rozczarować nieprzyjaciół".

Kadencja parlamentu trwa cztery lata. O mandat ubiegało się 12 tysięcy kandydatów, jednak tylko połowa z nich została zaakceptowana przez Radę Strażników i dopuszczona do wyborów. Zgromadzenie Ekspertów jest wybierane na osiem lat.

Do głosowania uprawnionych jest 55 milionów Irańczyków. Pierwsze wyniki są spodziewane jutro.