Terroryści powiązani z al-Kaidą przyznali się do ataku na hotel "Radison Blu" w Bamako w Mali. Informację opublikowali na twitterze. Siły specjalne próbują odbić hotel z rąk terrorystów, którzy zabarykadowali się na jednym z pięter. Prawdopodobnie przetrzymują 136 zakładników. Wśród nich może być 6 Amerykanów.

W akcji biorą udział francuskie i amerykańskie służby specjalne. Jak poinformował minister obrony Francji, komandosi zostali wysłani na prośbę władz Mali.

Grupa uzbrojonych mężczyzn weszła do hotelu "Radison Blu" w Bamako, krzycząc po arabsku: "Allah jest wielki!" i strzelając w powietrze. Wcześniej właściciel hotelu poinformował, że udało się wyprowadzić z budynku grupę około 30 osób, spośród około 170, które miały być w hotelu w czasie ataku.

Według BBC, na razie władze Mali mówią o trzech zabitych osobach. Rannych jest dwóch żołnierzy biorących udział w akcji.

Hotel "Radison Blu" jest popularny szczególnie wśród obcokrajowców, głównie przedsiębiorców oraz załóg lotniczych.

Żadna organizacja nie przyznała się do tej pory do ataku na hotel. Prezydent Mali Ibrahim Boubacar Keita skrócił wizytę w Czadzie i wrócił do kraju.

W Mali od kilku lat działają muzułmańskie ugrupowania terrorystyczne, powiązane z Al Kaidą. Organizują one zamachy, a także atakują restauracje i hotele, w których przebywają cudzoziemcy.