Zwolennicy opozycyjnej birmańskiej Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji zgromadzili się wieczorem przed biurami partii w Rangunie. Świętują przewidywane zwycięstwo swej partii w dzisiejszych wyborach parlamentarnych. Według cząstkowych i nieoficjalnych wyników, Liga odniosła w wielu regionach Birmy zwycięstwo nad rządzącą Zjednoczoną Partią Solidarności i Rozwoju. Ciągle jednak nie wiadomo, czy opozycja zdobędzie wystarczające poparcie, by utworzyć swój rząd.

psav linki wyróżnione

Przed biurem Narodowej Ligii na Rzecz Demokracji w Rangunie panowała wieczorem atmosfera radosnego pikniku. Tysiące ludzi, którzy przybyli w sąsiedztwo słynnej buddyjskiej świątyni Shwedagon, nieopodal której mieści się biuro Ligi, słuchało piosenek i pieśni, które towarzyszyły kampanii wyborczej tej partii. Skandowano okrzyki na cześć przywódczyni partii, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, tańczono i śpiewano pod czerwonymi sztandarami Ligi z wizerunkiem szykującego się do walki pawia.

Aung San Suu Kyi nie pojawiła się jednak, by przemówić do swych zwolenników. W jej imieniu podziękował wyborcom za wsparcie jeden z działaczy partyjnych i przypomniał, że ciągle nie ma oficjalnych wyników wyborów, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość.

Komisja wyborcza zapowiedziała, że od poniedziałku zacznie podawać cząstkowe wyniki głosowania, natomiast całościowe przekaże do 15 listopada. Niezrażone nieobecnością Aung San Suu Kyi tłumy jej zwolenników świętowały obok biur Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji w Rangunie i w Mandalaj do późnych godzin nocnych.