Dziś, tuż przed trzynastą we Wlaszimie w Czechach nastąpił potężny wybuch w fabryce amunicji. Według wstępnych ocen służb ratowniczych na skutek eksplozji mogło zginąć kilka osób.

W fabryce Sellier & Bellot wybuchł proch strzelniczy zgromadzony w jednym z magazynów po czym doszło do rozległego pożaru. Na razie nie wiadomo ile osób poniosło śmierć. Według pierwszych informacji rzecznika straży pożarnej porucznika Ladoslava Holomczika jak dotąd strażakom nie udało się wejść na teren dotknięty tragedią.

Ciągle istnieje poważne zagrożenie kolejnymi eksplozjami. Na miejscu znajdują się służby ratownicze oraz helikopter medyczny. Cały teren fabryki wraz z przyległymi ulicami i obiektami został zamknięty.