„Chorwacja kłamała w żywe oczy” - tak minister spraw zagranicznych Węgier skomentował zachowanie władz w Zagrzebiu w sprawie kryzysu imigracyjnego. Chodzi o przerzucenie odpowiedzialności za imigrantów na kraje sąsiednie - szczególnie Węgry i Słowenię.

Choć w ostatnich tygodniach z ust węgierskich polityków nierzadko padały ostre słowa, nigdy jednak ton wypowiedzi nie był tak silny jak w przypadku Petra Szijjarto. Węgierski minister spraw zagranicznych powiedział, że chorwackie deklaracje dotyczące gotowości poradzenia sobie z kryzysem imigracyjnym były kłamstwem. Jak powiedział: „Praktycznie w ostatnich dniach rząd Chorwacji ciągle kłamał w żywe oczy obywatelom Węgier, kłamał w żywe oczy obywatelom Chorwacji i kłamał w żywe oczy całej Unii Europejskiej i jej obywatelom. "

W ten sposób odniósł się on do zapewnień chorwackiego premiera Zorana Milanovicza, który kilka dni temu powiedział, że nie tylko pozwoli emigrantom na wejście na teren swojego kraju, ale też jest w stanie zabezpieczyć dla nich podstawowe artykuły spożywcze i higieniczne.

Tymczasem minister Szijjarto przypomina, że chorwacki system imigracyjny załamał się już na drugi dzień, zaś sami Chorwaci nie mogąc sobie poradzić z problemem, zrzucili go na barki innych krajów - głównie Węgrów i Słoweńców.

Wcześniej rząd w Budapeszcie zapowiedział, że na skutek wydarzeń ostatnich dni będzie blokował wstąpienie Chorwacji do Strefy Schengen.