Premier Kopacz na konferencji prasowej w Lasowicach Wielkich na Opolszczyźnie mówiła, że nie boi się konfrontacji z górnikami. Powoływała się na swoje negocjacje z górniczymi związkowcami.
- To ja miałam odwagę pojechać do wszystkich central związkowych i 12 godzin z nimi rozmawiać wtedy, kiedy inni nie mieli nawet odwagi, by zagłosować za ustawą dotyczącą restrukturyzacji kopalni - przypomniała.
Premier dodała, że kiedy ona walczyła o miejsca pracy górników z kopalni "Kazimierz Juliusz", to kandydatki PiS na premiera tam nie było.
Jednocześnie Ewa Kopacz zaprosiła Beatę Szydło do współpracy przy pomocy górnikom.
- Jeśli pani Beacie Szydło na sercu leży los polskiego górnictwa (...) to jej miejsce jest obok mnie wtedy, kiedy te problemy są rozwiązywane - dodała.
Wcześniej premier zapowiedziała, że Nowa Kompania Węglowa, która ma wyprowadzić z kłopotów finansowych zadłużone kopalnie, powstanie do 30 września. Według wcześniejszych deklaracji miało się to stać do końca sierpnia. Termin był już kilkakrotnie przesuwany.