PiS odpowiada na zarzuty Platformy w sprawie spotu wyborczego. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreśla, że klip z Beatą Szydło dotyczy kampanii referendalnej. Jednak PO twierdzi, że partia Jarosława Kaczyńskiego złamała przepisy dotyczące kampanii parlamentarnej, co może naruszać prawo.

Na dowód posłowie PO pokazali odpowiedź Państwowej Komisji Wyborczej, która oceniła, że jeśli zachodzą takie wątpliwości, to powinny je zbadać organy ścigania. Politycy PO Mariusz Witczak i Marcin Święcicki zapowiedzieli skierowanie wniosku do prokuratury.

Mariusz Błaszczak z PiS argumentował, że spot dotyczy referendum 6 września. "Przejaw paniki prezydenta Komorowskiego, który po pierwszej przegranej turze starał się dotrzeć do wyborców Pawła Kukiza, spowodował, że mamy do czynienia z tym referendum i nakładaniem się kampanii. Ale my przestrzegamy prawa i spot PiS dotyczy kampanii referendalnej a nie wyborczej. Został sfinansowany zgodnie z prawem, z funduszy partyjnych" - podkreślał Mariusz Błaszczak.

W spocie PiS kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten rozszerzył wrześniowe referendum o 3 pytania. Miałyby one dotyczyć wieku emerytalnego, posyłania 6-latków do szkół oraz ochrony Lasów Państwowych przed prywatyzacją.

Andrzej Duda zapowiedział, że sprawę rozważy, ale taką możliwość trzeba sprawdzić pod względem prawnym.