Nie ma przeszkód do degradacji Czesława Kiszczaka do stopnia szeregowca - pisze "Nasz Dziennik".

Gazeta przedstawia opinię Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jego zdaniem taka decyzja powinna być naturalnym następstwem uznania przez sąd Kiszczaka za winnego udziału w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, który przygotował stan wojenny.

Jednak Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego oceniła, że degradacja mogła nastąpić tylko przez wyrok sądu. "Nasz Dziennik" przekonuje przy tym, że degradacja z pominięciem sądu jest możliwa. Przywołuje przykład naczelnego prokuratora okresu stalinowskiego Stanisława Zarko-Zarakowskiego. W 1991 roku prezydent Lech Wałęsa zdegradował go ze stanowiska generała brygady do szeregowego.

Więcej o tym - w "Naszym Dzienniku".