Przetrwał zaledwie rok. Palestyński rząd jedności narodowej ma w najbliższych godzinach podać się do dymisji. Chodzi o gabinet stworzony przez partie rządzące Zachodnim Brzegiem oraz Strefą Gazy. Rząd jedności miał pomóc Palestyńczykom w walce o uzyskanie niepodległości, ale podziały wewnętrzne okazały się zbyt duże.

Palestyński rząd jedności został stworzony w czerwcu ubiegłego roku. W jego skład weszły rządząca Zachodnim Brzegiem partia Fatah oraz władający Strefą Gazy Hamas. Chodziło nie tylko o wspólną walkę o palestyńskie państwo, ale także o rozwiązanie problemów, wynikających z podziału terenów palestyńskich.



Po roku okazało się jednak, że w praktyce nowy rząd nie ma żadnej władzy nad Gazą, gdzie kontrolę sprawuje Hamas. Dlatego jak informują palestyńskie media, palestyński prezydent Mahmud Abbas miał powiedzieć najważniejszym przedstawicielom swojej partii, że rząd w ciągu najbliższych godzin poda się do dymisji. Na czele nowego gabinetu ma stanąć dotychczasowy premier Rami Hamdallah, ale w skład rządu nie będą już wchodzić ministrowie z Gazy.



W 2007 roku Autonomia Palestyńska podzieliła się na dwie części - Zachodni Brzeg i Gazę. Stało się to po tym, jak kontrolę w Gazie przejął radykalny Hamas. Od tego czasu trwały wysiłki na rzecz zjednoczenia terenów palestyńskich, ale zawsze kończyły się fiaskiem.



Nikt nie spodziewa się jednak, by kryzys polityczny przyczynił się do gwałtownych wydarzeń na terenach palestyńskich. O zmroku muzułmanie zaczynają bowiem święty miesiąc postu - ramadan.